Wezwaniem weterynarza zakończyła się interwencja strzyżowskich policjantów, którzy w Lutczy w stodole zauważyli wilka.
To nietypowe zgłoszenie funkcjonariusze Komendy Powiatowej Policji w Strzyżowie otrzymali w poniedziałek (30 grudnia) wieczorem.
– Mieszkanka Lutczy poszła do stodoły, aby nakarmić swoje zwierzęta. Jej zdziwienie i przerażenie były ogromne, kiedy na sianie zauważyła leżącego wilka – relacjonuje podkom. Katarzyna Kosturek, rzecznik strzyżowskiej policji.
Kobieta natychmiast powiadomiła służby. Na szczęście, zarówno domownikom, jak i zwierzętom hodowlanym, nic się nie stało. Policjanci zabezpieczyli teren, by uniknąć ataku drapieżnika.
– Powiadomiono również lekarza weterynarii, myśliwego oraz odpowiednie służby ochrony środowiska – dodaje podkom. Kosturek.
Weterynarz, który przyjechał na miejsce zdarzenia, stwierdził, że wilk ma zaawansowane objawy choroby i jest w stanie agonalnym. Zwierzę zabrano przez służbę weterynaryjną do badań na obecność wścieklizny.
Policja przypomina, że dzikie zwierzęta zazwyczaj unikają ludzi i są bardzo ostrożne. W przypadku napotkania wilka lub innego niebezpiecznego drapieżnika należy przede wszystkim zachować spokój, nie zbliżać się do niego, zaczekać, aż się oddali.
Gdy zagrożenie minie, trzeba powiadomić o zajściu służbę weterynaryjną lub zadzwonić na numer alarmowy 112.
(ram)
redakcja@rzeszow-news.pl