Zdjęcie: Grzegorz Bukała / Urząd Miasta Rzeszowa

Od środy (9 marca) kierowcy mogą już korzystać z nowej drogi, która połączyła dwie rzeszowskie ulice: Kopisto i Wierzbową.

Łącznik „Podwisłocze”, bo tak go nazwano, oddano do użytku z trzymiesięcznym opóźnieniem. Ratusz przewidywał, że kierowcy z nowej drogi będą mogli korzystać już w grudniu 2021 roku, plany te jednak pokrzyżowała pogoda.

Budowa 700-metrowej drogi nie była łatwa. – Musieliśmy ją zmieścić między rzeką a istniejącymi zabudowaniami. Łącznik rozładuje ruch w tej części miasta – przekonuje Konrad Fijołek, prezydent Rzeszowa. 

Miasto uważa, że korki jeszcze bardziej się zmniejszą, gdy zostanie otwarte budowane połączenie pod wiaduktem kolejowym w rejonie ulic Batorego i Siemieńskiego. 

Łącznik wybudowano między ruchliwym skrzyżowaniem ulic Kopisto i Podwisłocze a ulicą Wierzbową. W rejonie sanepidu zamontowano sygnalizację świetlną. Wzdłuż jezdni wybudowano także chodnik, ścieżkę rowerową i oświetlenie (50 słupów).

Droga ma szerokość siedmiu metrów. W rejonie skrzyżowań – od strony mostu Zamkowego i sanepidu powstały dodatkowe pasy ruchu. Budowa łącznika kosztowała ponad 7,6 mln zł, inwestycję od listopada 2020 roku wykonywała firma Matbud z Boguchwały. 

Częścią inwestycji była też przebudowa i budowa instalacji podziemnych, budowa odwodnienia. Wzdłuż łącznika miasto planuje posadzić m.in. wysokie drzewa.

oprac. (ram)

redakcja@rzeszow-news.pl

Reklama