Zdjęcie: Marcin Kobiałka / Rzeszów News

Fundamentaliści katoliccy w natarciu. Teraz chcą, by rzeszowscy radni mogli blokować Marsz Równości. Mają poparcie polityków PiS. 

Nie tak dawno pisaliśmy o liście otwartym rzeszowskiej posłanki PiS Haliny Szydełko i ks. Daniela Drozda, dyrektora Domu Diecezjalnego „Tabor”, do prezydenta Rzeszowa Tadeusza Ferenca. Szydełko i ks. Drozd chcą, by Tadeusz Ferenc nie dopuścił do II Marszu Równości, który w Rzeszowie ma się odbyć 22 czerwca. 

„Godzą w etyczny rdzeń naszej cywilizacji”

Temat podłapało katolickie Stowarzyszenie Europa Tradycja, którego szefem jest Ryszard Skotniczny. Skotniczny w czwartek przyjechał do Rzeszowa razem z jasielskim posłem PiS Bogdanem Rzońcą (kandyduje w wyborach do europarlamentu z podkarpackiej listy PiS) i prof. Mieczysławem Rybą, wykładowcą KUL i należącej do o. Tadeusza Rydzyka, dyrektora Radia Maryja, Wyższej Szkoły Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu. 

Prof. Ryba jest też z ramienia PiS wiceprzewodniczącym sejmiku lubelskiego. To właśnie tam w ostatnim czasie sejmik podjął uchwałę, by na terenie Lubelszczyzny nie propagowano „niemoralności seksualnej”. Według fundamentalistów katolickich, taką uchwałę powinni też podjąć rzeszowscy radni miejscy. 

Ryszard Skotniczny odczytał apel Stowarzyszenia Europa Tradycja, który odnosi się do „Deklaracji LGBT+” podpisanej w lutym przez prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego. Katoliccy działacze twierdzą, że warszawska deklaracja „była próbą wypowiedzenia się w imieniu całej Polski”.

Stowarzyszenie Europa Tradycja chce, by rzeszowscy radni wydali oświadczenie, w którym potępią planowany Marsz Równości, a jednocześnie zaapelują do rządu o wprowadzenie takich regulacji ustawowych, które umożliwią „obronę” mieszkańców przed narzucaniem im przekazów godzących „w podstawowe treści moralne” i „godzące w etyczny rdzeń naszej cywilizacji”. 

Poseł PiS: promowanie golizny i seksizmu

Działacze katolickich organizacji i politycy PiS zaliczyli do tych przekazów właśnie Marsz Równości. – To, co się stało w Warszawie [„Deklaracja LGBT+ – przyp. red.], jest kolejnym etapem tęczowego marszu, który idzie przez Polskę – straszy prof. Mieczysław Ryba. Popiera, jak stwierdził prof. Ryba, „zablokowanie pochodu rewolucji seksualnej, w istocie rewolucji kulturowej, która zagraża całemu naszemu życiu społecznemu i cywilizacji”.  

Prof. Mieczysław Ryba uważa, że Marsze Równości powinny być traktowane jako „nieobyczajne wybryki”, a to oznaczałoby w praktyce, że uczestnicy marszów za sam udział w nich byliby karani. Brzmi kuriozalnie? Oczywiście, ale nie dla fundamentalistów katolickich. – Mamy do czynienia z propagandą LGBT+, a nie poszanowaniem wolności – przekonuje prof. Ryba. – Obnoszenie się ze swoją seksualnością na ulicy jest obyczajne? 

Do chóru moralizatorów dołączył wspomniany poseł PiS Bogdan Rzońca. Zapowiedział, że zainicjuje w Sejmie uchwalenie prawa, które samorządom umożliwi blokowanie marszów, czy parad równości. Obecnie odbywają się one na zasadzie zgłoszenia zgromadzenia publicznego. Prezydenci mogą zakazać marszu, ale właściwie tylko wtedy, gdy mają obawy, że dojdzie do awantur. Sądy i tak takie zakazy uchylają.  

– Samorządy są trochę bezsilne. Potrzeba im silnej i szybkiej reakcji – uważa Bogdan Rzońca. – Do miast przyjeżdża pewna grupka ludzi – rozbierają się, promują goliznę, seksizm. To nie są zachowania normalne. Przestrzeń społeczna powinna być tak opisana, by radni mogli się przeciwstawić tego typu niepożądanym działaniom – twierdzi poseł PiS. 

By nie naginać prawa

To, co się dzieje na Marszach Równości, według Rzońcy szkodzi dzieciom i młodzieży, bo są one narażone na „niemoralne” treści. – Powinny być one wyeliminowane z miejsc publicznych – mówi Bogdan Rzońca. – Stop dewiacjom – nawołuje. 

W apelu Stowarzyszenia Europa Tradycja czytamy, że jego działacze liczą w szczególności na rzeszowskich radnych PiS, by to właśnie oni pomogli w uchwaleniu nowych przepisów. „Takie działania będzie można uznać za poważne, nakierowane na realne rozwiązanie problemu, a nie naginanie prawa czy szukanie jedynie politykierskiego rozgłosu, bez baczenia na dobro sprawy” – czytamy w apelu.

(ram)

redakcja@rzeszow-news.pl

Reklama