Miasto w końcu przygotowało projekt miejscowego planu zagospodarowania dla Parku Sybiraków w Rzeszowie. Jeśli radni go przyjmą, teren ten zostanie tylko i wyłącznie miejscem do rekreacji.
Niespełna rok temu Rada Miasta Rzeszowa przyjęła uchwałę o przyspieszeniu uchwalenia planu zagospodarowania przestrzennego dla Parku Sybiraków, który znajduje się na osiedlu Andersa. Inicjatorem tej uchwały był radny Robert Kultys (PiS), który dziś cieszy się, że po prawie roku od tego momentu miasto przygotowało w końcu projekt uchwały z miejscowym planem zagospodarowania dla tego terenu, który trafi pod głosowanie podczas najbliższej sesji Rady Miasta (27 marca).
– Liczę na to, że uda nam się go wreszcie uchwalić i w ten sposób zabezpieczyć cały teren Parku Sybiraków wyłącznie pod zieleń i rekreację – mówi Robert Kultys. – Niemniej jednak, plan ten był przygotowywany zdecydowanie za długo, bo prawie 8 lat. Jestem przekonany, że mógł zostać skierowany do uchwalenia znacznie wcześniej, ale lepiej późno niż wcale – dodaje.
Kultys przekonuje również, że to ostatni dzwonek, aby uchronić ten teren przed zabudową. Przypomina, że pięciu byłych właścicieli gruntów, którzy w latach 60. i 70. zostali wywłaszczeni, ponieważ na terenie dzisiejszego parku planowano budowę szkoły i osiedla, upomniało się o zwrot działek. Jednemu z nich udało się nawet swoją własność odzyskać, a co więcej, chciał na niej postawić budynek mieszkalny.
Taki pomysł nie mieścił się w głowie Roberta Kultysa, bo uważa on, że teren Parku Sybiraków jest zbyt wartościowy pod względem rekreacyjnym dla okolicznych mieszkańców.
– Miasto już od dawna powinno zadbać o jego ochronę – przekonuje Kultys i przypomina, że w tej sprawie Rada Miasta do prezydenta apelowała już trzykrotnie, aby skierować projekt planu do uchwalenia i zabezpieczenia tego terenu pod zieleń.
W parku co roku odbywa się również w czerwcu religijny Koncert Jednego Serca, Jednego Ducha.
Maciej Chłodnicki, rzecznik prezydenta Rzeszowa, przypomina, że miejscowym planem zagospodarowania miało być objęte całe osiedle Baranówka i Andersa. – Plan uchwalono już w 3/4. Został tylko park Sybiraków, który ma być zagospodarowany jako teren zielonym i rekreacyjny – wyjaśnia Maciej Chłodnicki.
Przypomnijmy, że Park Sybiraków to teren zielony, który ma obszar około 10 ha. W 2014 roku miasto podjęło decyzję, że nie zostanie on zabudowany, po tym, jak mieszkańcy os. Baranówka zaczęli protestować, gdy ratusz chciał oddać działkę znajdującą się na terenie parku firmie Womak, właścicielowi galerii „Nowy Świat”, który miał postawić na niej aquapark.
W 2016 roku zdecydowano z kolei o budowie w parku w sceny plenerowej, fontanny, placu zabaw. Plany te pokrzyżowali byli właściciele działek, którzy upomnieli się o swoją własność. Czy miasto, jeśli uda się uchwalić plan, wróci do swojego wcześniejszego pomysłu?
– Jak plan zostanie uchwalony, wówczas będziemy się nad tym zastanawiać. W pierwszej kolejności chcemy zająć się parkami przy ul. Dąbrowskiego i Rycerskiej – tłumaczy Chłodnicki.
joanna.goscinska@rzeszow-news.pl