Nazywany „Korczakiem z Krakowa” Dawid Kurzmann został upamiętniony w rodzinnym mieście – Rzeszowie. W uroczystościach uczestniczyli potomkowie Kurzmanna.
Dawid Alter Kurzmann urodził się w Rzeszowie w 1865 roku w rodzinie ortodoksyjnych chasydów. Dorosłe życie spędził w Krakowie. Był znanym i szanowanym przedsiębiorcą. Finansował dom sierot dla żydowskich dzieci, którego był też dyrektorem. W czasie II wojny światowej poszedł ze swoimi podopiecznymi na śmierć do komory gazowej.
W niedzielę w południe Kurzmanna został upamiętniony w swoim rodzinnym mieście. Na ścianie synagogi przy ulicy Bożniczej w Rzeszowie odsłonięto poświęconą mu tablicę.
Znajdują się na niej dwie fotografie – samego Dawida Kurzmanna oraz Kurzmanna z wychowankami sierocińca. Fotografiom towarzyszy krótki życiorys w języku polskim i angielskim.
– Akt przywracania i utrwalenia pamięci o moim dziadku to spełnienie marzeń moich i mojej rodziny. Ta tablica jest wyrazem uznania niezwykłego poświęcenia dziadka i jego głęboko etycznej postawy – napisał wnuk Dawida Kurzmanna Marceli w liście, który odczytała w niedzielę dziennikarka Grażyna Bochenek.
Marceli Kurzmann przez chorobę nie przyjechał do Rzeszowa. W stolicy Podkarpacia zjawiły się jednak prawnuczęta i praprawnuczęta Dawida Kurzmanna – z Wielkiej Brytanii, Belgii i Izraela.
– Jesteśmy tutaj dzisiaj, by uczcić pamięć o człowieku, który poświęcił życie dla swoich wychowanków. Pamięć o nim jest dla nas bardzo ważna. Jesteśmy poruszeni – mówił w niedzielę przy ulicy Bożniczej prawnuk Dawida Elad.
Na uroczystości zabrakło prezydenta Rzeszowa Konrada Fijołka. Ratusz reprezentowali wiceprezydent Krystyna Stachowska i przewodniczący rady miasta Andrzej Dec.
O upamiętnienie Dawida Kurzmanna apelowała fundacja Polanski Fundation. W zeszłym roku zwróciła się do władz miasta z wnioskiem o uczynienie Kurzmanna patronem jednej z rzeszowskich ulic.
(taz)
redakcja@rzeszow-news.pl