Mimo nienajlepszej pogody, frekwencja dopisała. W drugiej edycji rzeszowskiego biegu „Tropem Wilczym” wzięło udział około 500 osób.
Zdjęcia: Sebastian Stankiewicz / Rzeszów News
Tu czas biegu nie miał znaczenia, tu nikt się specjalnie nie ścigał. Ważniejszy był cel, upamiętnić Żołnierzy Wyklętych – żołnierzy polskiego podziemia antykomunistycznego i antysowieckiego w latach 1944-1963. Dystans biegu był symboliczny – 1963 m. To w 1963 roku zginął ostatni poległy w walce Żołnierz Wyklęty – Józef Franczak ps. „Lalek”.
Nazwa biegu pochodzi od wiersza „Wilki” Zbigniewa Herberta, dedykowanego Żołnierzom Wyklętym.
W Rzeszowie bieg „Tropem Wilczym” wystartował w niedzielę (5 marca) w samo południe z bulwarów. Uczestnicy biegu trasę pokonali wzdłuż Wisłoka. Wśród mężczyzn najlepszy był Adam Rybiński. Drugie miejsce zajął Piotr Kobylarz, trzecie – Paweł Kasprowicz. Wśród kobiet zwyciężyła Dominika Pyrcz, za nią Beata Wrona, trzecia była Monika Przybycień.
W kategorii dzieci zwyciężył: Flip Plus, drugie miejsce zajął Szymon Rynkiewicz, trzecie – Szymon Szymański.
Najlepsi otrzymali okolicznościowe puchary, wszyscy uczestnicy brali udział w losowaniu sześciu voucherów o wartości 250 zł każdy w Millenium Hall. Do wygrania były książki i inne gadżety. Głównym sponsorem biegu był bank PKO BP. – Jesteśmy zadowoleni z frekwencji – mówi Patrycja Kubasiewicz z biura organizatorów „Tropem Wilczym” w Rzeszowie.
(ram)
redakcja@rzeszow-news.pl