Kolejne trzy osoby zgłosiły się do rzeszowskiej policji, twierdząc, że także zostały oszukane przez Pawła P. na wynajęciu mieszkania w Rzeszowie. Lista poszkodowanych się jeszcze powiększy.
W środę Komenda Miejska Policji w Rzeszowie otrzymała dwa zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa oszustwa.
– Poszkodowane są to trzy osoby. Jedna z nich wpłaciła 150 zł zaliczki. Chciała wynająć w mieszkaniu pokój. Dwie inne osoby chciały wynająć całe mieszkanie, wpłaciły po 200 zł. Mechanizm był identyczny: ogłoszenie o wynajmie mieszkania, spotkanie, zaliczka i kontakt się urywał – mówi Adam Szeląg z rzeszowskiej policji.
Policja ma już w sumie cztery zawiadomienia o oszustwie. Poszkodowanych jest siedem osób. Cztery poprzednie to studentki, które są mieszkankami powiatów bieszczadzkiego i leskiego. One wpłaciły łącznie 200 zł.
– Mamy otrzymać jeszcze jedno zawiadomienie z Przemyśla. Czekamy na nie. Tych zdarzeń może być więcej. Sprawa się rozwija – twierdzi Adam Szeląg.
Podejrzewany o oszustwa to Paweł P., który oferował 32-metrowe mieszkanie do wynajęcia w bloku przy ul. Podwisłocze 18. Mieszkanie na szóstym piętrze było w pełni wyposażone.
Dwie oszukane studentki, do których dotarliśmy, były po mieszkaniu oprowadzone przez Pawła P. Potem mężczyzna wcisnął im fikcyjną umowę, od dziewczyn wziął 400 zł zaliczki, klucze miał im wręczyć pod koniec września.
Studentki zostały skuszone atrakcyjną ceną mieszkania – 600 zł za miesiąc (łącznie z rachunkami). Okazało się, że Paweł P. właścicielem mieszkania nie był, sam je wynajmował. Identyczny mechanizm wyciągania pieniędzy zastosował wobec kolejnych osób, które szukały mieszkania do wynajęcia.
Paweł P. zniknął bez śladu. Policja sprawę prowadzi pod kątem oszustwa. Dotychczas żadnych zarzutów nie przedstawiła.
(ram)
redakcja@rzeszow-news.pl