Kilkadziesiąt tysięcy złotych straciła mieszkanka Rzeszowa. Dała się nabrać oszustom, którzy działali metodą „na policjanta CBŚ”. Policja po raz kolejny apeluje o ostrożność.
Oszuści wykorzystali znany już schemat postępowania. Po południu do mieszkanki Rzeszowa na telefon stacjonarny zadzwonił nieznany rozmówca podając się za znajomego poprosił o adres, po czym rozmowa urwała się.
Kilka minut później zadzwonił mężczyzna przedstawiający się jako funkcjonariusz CBŚ. Miał prowadzić akcję przeciwko oszustom, a jej powodzenie miało być uzależnione od wybrania pieniędzy z banku i przekazania ich funkcjonariuszom.
– Kobieta podała rozmówcy numer swojego telefonu komórkowego. Mężczyzna zadzwonił na komórkę – informuje Komeda Miejska Policji w Rzeszowie. .
Oszust, aby się uwiarygodnić, nakazał kobiecie, aby nie przerywając połączenia, zadzwoniła pod numer alarmowy policji. Banknoty miały być znaczone, co umożliwi zatrzymanie oszustów, a kobiecie zapewni zwrot wydanej gotówki. Po zakończeniu akcji rzekomy policjant miał przyjść do kobiety z prokuratorem.
– Mimo wątpliwości, ulegając perswazji rozmówcy, który groził konsekwencjami prawnymi, kobieta wybrała z banku pieniądze. W pobliżu placówki przekazała je innemu mężczyźnie, który miał być policjantem. Przez cały czas nie przerywała połączenia telefonicznego z rzekomym funkcjonariuszem CBŚ – podaje KMP.
Już po powrocie do domu kobieta zorientowała się, że jednak padła ofiarą przestępstwa i skontaktowała się z policją.
Policjanci apelują aby nigdy nie przekazywać żadnych pieniędzy pośrednikom, osobom nieznanym, a mającym działać w imieniu rzekomo potrzebującego pomocy krewnego albo podających się za funkcjonariuszy rożnych służb.
Policja przypomina: policjanci nigdy nie pośredniczą w przekazywaniu pieniędzy. Nigdy też, nawet w przypadku prowadzonego postępowania przeciwko oszustom, policjanci nie będą żądali przekazywania jakichkolwiek kwot. Natomiast zawsze funkcjonariusze nawiążą bezpośredni kontakt z osobą zgłaszającą.
– Nawet w razie odmowy nie grożą za to jakiekolwiek konsekwencje prawne. W przypadku, gdy rozmówca podaje się za policjanta lub innego funkcjonariusza, należy ROZŁĄCZYĆ SIĘ i skontaktować z najbliższą jednostką policji dzwoniąc najlepiej z telefonu stacjonarnego pod numer 997 – radzą policjanci.
(kaw)
redakcja@rzeszow-news.pl