Dwójka mieszkańców Lublina zakończyła „gościnne zakupy” w Rzeszowie w policyjnym areszcie. W jednej z rzeszowskich galerii ukradli odzież wartości ponad 600 złotych. Łup zamierzali wynieść w specjalnie przygotowanej torbie. Miała zagłuszyć sygnał z czipa zabezpieczającego towar. Alarm jednak zadziałał.
W środę około godz. 15 policjanci zostali zawiadomieni o kradzieży w jednej z rzeszowskich galerii. Na miejscu funkcjonariusze zastali pracownicę sklepu, która wskazała policjantom mężczyznę i kobietę. Okazało się, że ukradli oni odzież o wartości 620 złotych. Jak ustalili policjanci, uwagę ekspedientki zwrócił sygnał alarmu na bramkach przy wyjściu, które mijali sprawcy.
„Kobieta próbował odejść, natomiast mężczyzna starł się przekonać interweniującą pracownicę, że to jego buty kupione w innym sklepie przypadkowo uaktywniły alarm. Ekspedientki nie przekonały jednak wyjaśnia. Oboje zostali ujęci i przekazani policjantom” – poinformowała w komunikacie Komenda Miejska Policji w Rzeszowie.
Złodziejami okazali się mieszkańcy Lublina, mężczyzna w wieku 35 lat i 33-letnia kobieta. Okazało się, że kradzież nie była przypadkowa, zatrzymani skradziony towar usiłowali wynieść ze sklepu w specjalnie do tego celu przygotowanej torbie. Wyłożona dodatkowym materiałem miała zagłuszyć sygnał alarmowy. Alarm jednak zadziałał, a lublinianie trafili do policyjnego aresztu.
Policjanci z komisariatu w Śródmieściu przedstawili im zarzuty kradzieży. Grozi im kara do 5 lat pozbawienia wolności.
redakcja@rzeszow-news.pl