– Zadbam o sprawy związane z przemysłem lotniczym zbrojeniowego i kosmicznym – mówił w piątek w Rzeszowie Paweł Poncyliusz, lider rzeszowskiej listy Koalicji Obywatelskiej w wyborach do Sejmu.
Poncyliusz w piątek pojawił się na rzeszowskim Rynku w towarzystwie Zdzisława Gawlika, lidera podkarpackiej PO, byłej radnej w sejmiku Teresy Kubas-Hul, Przemysława Przybyła, Jakuba Kuleszy i Tadeusza Ferenca, prezydenta Rzeszowa. To właśnie Ferenca Paweł Poncyliusz zastąpił na pierwszym miejscu rzeszowskiej listy KO.
– Miałem różne głosy społeczeństwa Rzeszowa i nie tylko Rzeszowa, aby pozostać w naszym mieście. Nie mogłem postąpić inaczej. Chcę dalej służyć Polsce, mieszkańcom Podkarpacia, a przede wszystkim Rzeszowa. Oni są najważniejsi. To dla mnie ogromny zaszczyt, że mieszkańcy Rzeszowa docenili moją służbę – tłumaczył Tadeusz Ferenc.
– Z pełnym zrozumieniem podchodzę do decyzji prezydenta – zapewniał Zdzisław Gawlik. Zdradził, że Tadeusza Ferenca na liście KO zastąpi Marek Ustrobiński, wiceprezydent Rzeszowa, tym samym potwierdzając nasze informacje na ten temat sprzed tygodnia, gdy ujawniliśmy, że Ferenc za siebie właśnie Ustrobińskiego zaproponował na listę KO.
Zdzisław Gawlik zapowiedział, że pełny kształt list KO do Sejmu będzie znany w przyszłym tygodniu.
Poncyliusz: propozycja na pielgrzymce
Paweł Poncyliusz to były polityk PiS. Podczas pierwszych rządów partii Jarosława Kaczyńskiego w latach 2005-2007. Poncyliusz był wiceministrem gospodarki, miał opinię umiarkowanego polityka, raczej odcinał się od PiS-owskich „jastrzębi”. W 2011 roku odszedł z PiS, z Pawłem Kowalem założył partię Polska Jest Najważniejsza.
PJN nie osiągnęła jednak żadnego sukcesu wyborczego. Po przegranych wyborach w 2011 roku Paweł Poncyliusz odszedł z polityki, związał się z prywatnym biznesem, pracował w należącej do Doliny Lotniczej firmie Avio Polska, a teraz w zbrojeniowej WB Electronics. Poncyliusz mówił, że propozycję startu w wyborach z listy KO dostał kilka dni temu.
– Kiedy kończyłem pielgrzymkę w Częstochowie – opowiadał Paweł Poncyliusz. – Kiedy byłem na Alei Najświętszej Marii Panny zaczęły się pierwsze telefony. Potwierdziłem, że po 8 latach zdecydowałem się na powrót do polityki – mówił Paweł Poncyliusz, deklarując, że w Sejmie będzie „aktywnym lobbystą na rzecz Rzeszowa i całego regionu”.
– Myślę, że 10 lat, które spędziłem wcześniej w Sejmie, dwa lata, które spędziłem w rządzie, uprawnia mnie do tego, żeby powiedzieć, że poradzę sobie z tymi wyzwaniami – uważa Poncyliusz, który pochodzi z Warszawy. Poncyliusz twierdzi, że z Podkarpaciem łączy go przemysł lotniczy, w którym pracował w ostatnich latach.
– Jeśli uda mi się zostać posłem, to zadbam o rozwój przemysłu lotniczego, zbrojeniowego i kosmicznego zadbam – deklaruje Paweł Poncyliusz. – W KO nie będę przeszkodą, wręcz przeciwnie – zawalczę o sprawy regionu – dodał.
(ram)
redakcja@rzeszow-news.pl