Na rzeszowskich bulwarach powstała ponad 500-metrowa ścieżka tartanowa. Matylda Kowal, rzeszowska biegaczka, medalistka Mistrzostw Polski jest nią zachwycona, ale prosi o praktyczną pętlę do biegania.
Piękny słoneczny poniedziałek to idealna okazja, aby uroczyście otworzyć ścieżkę tartanową dla biegaczy oraz ścieżkę pieszo-rowerową na bulwarach. Dlatego też Tadeusz Ferenc, prezydent Rzeszowa, wraz z biegaczkami Matyldą Kowal – urodzoną w stolicy Podkarpacia, medalistką mistrzostw Polski, zdobywczynią czterech srebrnych medali w biegach na 3000 metrów z przeszkodami oraz Renatą Grabska, rzeszowską amatorką biegania, która wielokrotnie reprezentowała nasze miasto na różnych imprezach m.in. we wrześniu br. wzięła udział w biegu Masters, zdobywając złoty medal na dystansie 10 km, pojawił się przed południem nad brzegiem Wisłoka.
Dlaczego? Bo to właśnie w tym miejscu powstała 546-metrowa, szeroka na 2,5 metra, ścieżka tartanowa dla biegaczy. W ramach prowadzonych prac wyremontowano również 425-metorwy odcinek ciągu pieszo-rowerowego od mostku na potoku Rudka do zapory przy al. Powstańców Warszawy. Inwestycję zrealizowało Miejskie Przedsiębiorstwo Dróg i Mostów za 780 tys. zł.
– Zwykle spotykamy się, aby uroczyście otwierać duże inwestycje. Dziś otwieramy nieco mniejszą, ale równie potrzebą. W mieście muszą być małe i duże inwestycje, aby zrównoważony rozwój został zachowany – mówił Tadeusz Ferenc.
– Ścieżki dla biegaczy, rowerzystów i pieszych uważam za otwartą – dodawał.
Podczas uroczystości nad Wisłokiem pojawili się również lekkoatleci z CWKS Resovia. Nie było to dzieło przypadku, ponieważ ci młodzi sportowcy mają już na swoich kontach łącznie 18 medali zdobytych biegach na Mistrzostwach Polskich. Wśród lekkoatletów znaleźli się m.in. chłopcy, którzy w sztafecie na dystansie 4×400 metrów zdobyli srebrny medal na Ogólnopolskich Mistrzostwach Juniorów, Emilia Czapka, mistrzyni Polski w biegu na 600 m, Katarzyna Kargol, wicemistrzyni Polski w biegu na 3000 m z przeszkodami, czy Jakub Kuzdrański, który zrobił trzeci wynik w Polsce w biegach na 600 m.
To właśnie oni wraz z zaproszonymi biegaczkami jako pierwsi oficjalnie testowali nową ścieżkę tartanową.
– W imieniu sportowców i amatorów bardzo dziękuję za ścieżkę dla biegaczy. Cieszę się, że Rzeszów się rozwija i pięknieje, że staje się przyjaznym środowiskiem dla ludzi, którzy uprawiają sport – mówił Marek Gajewski z Rzeszowskich Gazel i Gepardów.
Za ścieżkę dla biegaczy dziękowała również Matylda Kowal. – Teraz mogę po niej swobodnie biegać oraz wykonywać jednostki treningowe. Ścieżka ma również funkcję rekreacyjną. Mam nadzieję, że docelowo powstanie również pętla biegowa, która będzie w stu procentach praktyczna – mówiła sportsmenka.
Tadeusz Ferenc od razu podłapał temat i polecił swoim pracownikom, aby plany rozbudowy bieżni szły właśnie w tym kierunku.
Niemniej jednak, Aleksandra Wąsowicz-Duch, dyrektor Zarządu Zieleni Miejskiej w Rzeszowie, póki co zapowiada, że w planie jest rozbudowa ścieżki dla biegaczy do Lisiej Góry.
Korzystając z okazji nie sposób było nie zapytać o tych mieszkańców Rzeszowa, którzy zamiast po ścieżce tartanowej biegać spacerują, jeżdżą na rowerze lub na rolkach. Czy ratusz planuje coś z tym zrobić?
– Po paru tygodniach użytkowania bieżni jesteśmy zmuszeni zamontować tablice informacyjne, na których szczegółowo zostanie określone, dla kogo ona jest przeznaczona i w jaki sposób można z niej korzystać – wyjaśnia Aleksandra Wąsowicz-Duch.
– Ta ścieżka jest typowo dla biegaczy. Nie można po niej chodzić w butach na obcasie, jeździć a rowerze czy rolkach – dodaje.
joanna.goscinska@rzeszow-news.pl