Od prawie dwóch do ponad dwóch promili alkoholu w organizmie mieli trzej kierowcy, których w miony weekend zatrzymali rzeszowscy policjanci.
W sobotę (1 kwietnia), około godz. 22:30 partol rzeszowskiej drogówki został wysłany na al. Rejtana w Rzeszowie, gdzie 28-letni kierowca peugeota po pijanemu wjechał w latarnię. Mieszkaniec powiatu dębickiego miał prawie 2,4 prom. alkoholu w organizmie.
– Policjanci zatrzymali mu prawo jazdy oraz dowód rejestracyjny pojazdu – poinformowała asp. sztab. Magdalena Żuk, rzecznik Komendy Miejskiej Policji w Rzeszowie.
To nie jedyne zdarzenie z minionego weekendu z udziałem pijanych kierowców. W niedzielę, o godz. 1:00 w nocy zatrzymano 53-letniego kierowcę saaba, który przyjechał do sklepu przy ul. Langiewicza po alkohol. 53-latek miał ok. 2 prom. alkoholu w organizmie.
Policjanci ustalili też, że saab nie ma ważnych badań technicznych.
Tego samego dnia, o godz. 9:50 w Bratkowicach 31-letni kierowca chevroleta wjechał w ogrodzenie prywatnej posesji, a potem do rowu, gdy próbował wycofać. 31-latek miał ponad 2,6 promila alkoholu w organizmie.
Na szczęście ani kierujący, ani dwoje dzieci, które były w aucie, nie ucierpieli w zdarzeniu. Policjanci i w tym przypadku zatrzymali młodemu mężczyźnie prawo jazdy kierowcy oraz dowód rejestracyjny pojazdu.
Za jazdę samochodem po pijanemu grozi do 2 lat więzienia. Sąd ma także obowiązek orzec zakaz prowadzenia pojazdów na minimum 3 lata oraz świadczenie pieniężne – co najmniej 5000 zł.
(ram)
redakcja@rzeszow-news.pl