Mistrzyni olimpijska z Aten spotkała się we wtorek z dziećmi na rzeszowskiej pływalni. – Pływanie to piękna dyscyplina, ale bywa nudna, więc życzę im jak najwięcej determinacji w tym sporcie – mówiła Otylia Jędrzejczak.

[Not a valid template]

 

Otylia Jędrzejczak do stolicy Podkarpacia przyjechała na zaproszenie Marty Niewczas, która w Rzeszowie chce zorganizować cykl spotkań z wielkimi sportowcami. – Chcę, by zmotywowali naszą młodzież do uprawiania sportu – wyjaśnia Niewczas.

Otylia Jędrzejczak we wtorek odwiedziła Liceum Sportowe przy ul. Hetmańskiej, gdzie wzięła udział w debacie z młodymi sportowcami. Z młodzieżą rozmawiała o tym, w jak odnosić sukcesy w sporcie. Po południu spotkała się z dziećmi i młodzieżą z klubu pływackiego „Sokół” na pływalni „Muszelka”. – Bardzo się cieszę, że młodzież i dzieci realizują swoje marzenia i szukają swojej pasji. Pływanie to piękna dyscyplina, ale bywa nudna, więc życzę im jak najwięcej determinacji w tym sporcie – mówiła Otylia Jędrzejczak. – Ale najfajniejsze jest to, że po pewnym czasie daje nam ogromną satysfakcję, największy uśmiech i poczucie bezpieczeństwa.

Na „Muszelce” ćwiczą cztery grupy wiekowe, począwszy od pięciolatków. – Takie treningi powinno się zacząć jak najwcześniej, właśnie w wieku 5-6 lat. Z wiekiem wzrasta jednak ilość zajęć – wyjaśnia Otylia. – Pływanie jest taką dyscyplina, w której trzeba „wypływać swoje”. Treningi są bardzo potrzebne. Z drugiej strony, pływanie daje czas na przemyślenia. To takie miejsce, w którym można ułożyć sobie plan, powtórzyć sobie też tematy potrzebne do szkoły.

Mistrzyni olimpijska uważa, że pływanie jest ogólnorozwojowe. Pomaga w utrzymaniu dobrej kondycji i zdrowia. – W pływaniu pracują wszystkie mięśnie. Dodatkowo, nie musimy się bać o dziecko, kiedy pływa podczas lata. Czujemy to bezpieczeństwo, kiedy jedziemy z nim popływać nad wodę, ale musimy też nauczyć nasze dzieci, że czym innym jest pływanie w basenie, a czym innym na otwartym akwenie – dodaje mistrzyni.

redakcja@rzeszow-news.pl

Reklama