Fot. Sebastian Fiedorek / Rzeszów News. Na zdjęciu Władysław Ortyl

– 65 procent – to bardzo dobry wynik świadczący o pracy PiS, zarówno na poziomie rządu, jak i regionu – mówi Władysław Ortyl, marszałek podkarpacki i szef PiS w regionie rzeszowskim.

W poniedziałek w ogrodach bernardyńskich w Rzeszowie Władysław Ortyl dziękował mieszkańcom Podkarpacia za udział niedzielnych wyborach do Parlamentu Europejskiego i za to, że w kolejnych wyborach postawili na PiS.

Partia Jarosława Kaczyńskiego w eurowyborach zdeklasowała w naszym regionie politycznych konkurentów. Na PiS oddano 65,07 proc. głosów, na Koalicję Europejską – 21,56 proc. Dla porównania – pięć lat temu PiS zdobył niespełna 48 proc. głosów, Platforma Obywatelska – 17,88 proc. 

Lider podkarpackiej listy PiS Tomasz Poręba w niedzielnych eurowyborach zdobył aż 276 014 głosów (58 proc.), co dało mu czwarty najlepszy wynik w Polsce. PiS do Brukseli wyśle też posła Bogdana Rzońcę. On dostał 64 113 głosów. Skład trójki podkarpackich europarlamentarzystów uzupełnia Elżbieta Łukacijewska z KE. Ona, startując z ostatniego 10. miejsca KE, zdobyła 40 737 głosów. 

– Dziękujemy za udział w wyborach. Bardzo dobra frekwencja w naszym województwie (44,24 proc.) zdecydowały, że mamy trzy mandaty dla regionu – mówił Władysław Ortyl. – Zwiększamy poziom poparcia. W wyborach samorządowych uzyskaliśmy wynik 52 proc. , a teraz 65 proc. przy poparciu w kraju na poziomie 45,4 proc. To bardzo dobry wynik świadczący o pracy PiS zarówno na poziomie rządu, jak i regionu – uważa Ortyl.

Pogratulował wszystkim tym, którzy zdobyli euromandat. Ortyl pochwalił także Tomasza Porębę za znakomity wynik. O Porębie i Bogdanie Rzońcy mówił, że to politycy z dużym doświadczeniem. – Będą dobrą reprezentacją Podkarpacia – stwierdził Władysław Ortyl.

Razem z nim w ogrodach bernardyńskich była także wojewoda podkarpacki Ewa Leniart. Ona startowała z trzeciego miejsca listy PiS, zdobyła ok. 40 tys. głosów, za mało, by znaleźć się w europarlamencie. Leniart także dziękowała wszystkim, którzy poszli na niedzielne wybory i głosowali na kandydatów PiS.

– Wszyscy pracowaliśmy na nasz wspólny sukces. Nie ma w PiS kandydata, który otrzymałaby mniej niż 10 tys. głosów – podkreślała Ewa Leniart. Swój wynik nazwała „osobistym sukcesem”.

(jg)

redakcja@rzeszow-news.pl

Reklama