BMW skradzione na Litwie oraz Toyotę skradzioną we Włoszech odzyskali strażnicy graniczni na podkarpackich przejściach granicznych. Policja francuska, dzięki informacjom od funkcjonariuszy z Podkarpacia, odzyskała w Paryżu Volkswagena przywłaszczonego na szkodę polskiej wypożyczalni samochodów.
Porucznik Piotr Zakielarz, rzecznik Bieszczadzkiego Oddziału SG (BiOSG), poinformował, że w minioną środę na przejściu granicznym w Medyce do odprawy na wyjazd z Polski zgłosiła się 30-letnia obywatelka Ukrainy kierująca BMW 320D. Okazało się, że auto było kradzione.
Stop na granicy
– Utratę auta zgłoszono w kwietniu br. roku na Litwie. Pojazd o szacunkowej wartości 30 tys. zł. zatrzymano. Mundurowi prowadzą dalsze czynności w sprawie – poinformował por. Zakielarz.
Do kolejnych sukcesów związanych z odzyskaniem skradzionych aut doszło w czwartek. Na przejściu granicznym w Korczowej strażnicy graniczni odzyskali osobową Toyotę CHR na hiszpańskich numerach rejestracyjnych, którą do swojego kraju wyjeżdżał Ukrainiec.
W trakcie kontroli legalności pochodzenia auta mundurowi zakwestionowali autentyczność oznaczeń identyfikacyjnych zamieszczonych na ramie pojazdu. Szczegółowa analiza pomogła w ustaleniu rzeczywistych danych. Okazało się, że pojazd został skradziony w 2023 roku we Włoszech. Szacunkowa wartość pojazdu to około 140 tys. zł” – przekazał rzecznik BiOSG.
Auto zatrzymane w… Paryżu
Kolejny samochód odzyskali w Paryżu francuscy policjanci, dzięki informacjom od funkcjonariuszy Wydziału Operacyjno-Śledczego BiOSG.
– Paryscy policjanci zabezpieczyli Volkswagena T-Cross o szacunkowej wartości 90 tys. zł. W sprawie kluczowe były informacje przekazane przez śledczych z Przemyśla. Jak ustalono, pojazd był przywłaszczony na szkodę polskiej wypożyczalni samochodów – powiedział por. Zakielarz.
Statystyki
Statystyki mówią, że od początku 2024 r. funkcjonariusze SG z Podkarpacia samodzielnie, a także przy współpracy z innymi służbami, odzyskali ponad 70 pojazdów pochodzących z przestępstwa. Ich łączna szacunkowej wartość wynosi przeszło 11 mln zł. (PAP)
api/ mark/