Muzeum Kresów w Lubaczowie wzbogaciło się o wyjątkowy zbiór zabytków z epoki brązu. Odkrycie było nietypowe – wszystko wskazuje na to, że przedmioty, tzw. „wytopki”, zostały celowo podrzucone.
Przedmioty zostały celowo podrzucone
Oficjalnego przekazania dokonali mł. insp. Artur Wasiuta Komendant Powiatowy Policji w Lubaczowie oraz Małgorzata Pałeczka z Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w Przemyślu. Jak się okazało, okoliczności tego odkrycia były nietypowe – wszystko wskazuje na to, że przedmioty zostały celowo podrzucone. Sprawą zajmują się lubaczowscy mundurowi.
Zbiór zabytków odkryto we wrześniu 2024 roku podczas Ogólnopolskiego Pikniku Historycznego połączonego ze Zlotem Poszukiwaczy „CieSzaniec 2024” na terenie ośrodka Teddy-Camp w Nowym Siole. W trakcie wydarzenia organizatorzy znaleźli pakunek, który zawierał fragmenty ozdób, narzędzi i półproduktów z brązu tzw. „wytopków”. Artefakty od razu zwróciły uwagę swoją wartością archeologiczną.
Po wstępnej analizie okazało się, że przedmioty mogły zostać celowo podrzucone w miejscu imprezy. Policjanci z Komendy Powiatowej Policji w Lubaczowie podjęli czynności, by wyjaśnić, skąd pochodzi znalezisko i kto odpowiada za jego ukrycie w tym miejscu.
23 fragmenty „wytopków”
W skład zbioru wchodzą: dwa fragmenty ozdób, prawdopodobnie spiralnych bransolet, pięć fragmentów sierpów, różniących się sposobem mocowania, 23 fragmenty „wytopków” – bryłki brązu przygotowane do dalszej obróbki.
Wstępnie znalezisko datuje się na XI–VIII wiek p.n.e., co oznacza, że pochodzą z epoki brązu i mogą być związane z osadnictwem kultury łużyckiej. Eksperci zaznaczają jednak, że brak precyzyjnych informacji o miejscu pierwotnego odkrycia utrudnia jednoznaczne określenie ich kontekstu. Nie wiadomo również, czy stanowiły one depozyt, tzw. „skarb”, czy zostały znalezione w różnych miejscach.
Pomimo przekazania odnalezionych zabytków, sprawą w dalszym ciągu zajmują się policjanci, którzy wyjaśniają dokładne okoliczność związane z ich odkryciem.
rom / zdjęcia: KWP Lubaczów
Czytaj więcej:
Dramatyczne okoliczności postrzelenia w Przemyślu. Zawód miłosny i szarpanina z prokuratorem