Sześć zarzutów dotyczących włamań z kradzieżą usłyszała para z Rzeszowa. 42-latka i jego konkubinę zatrzymali policjanci.
Od listopada ub. r. do marca br., policjanci z komisariatu w Boguchwale otrzymywali cztery zgłoszenia o włamaniach do domów jednorodzinnych, sklepów i lokali usługowych na terenie podrzeszowskiej gminy. Niektóre postępowania umorzono, sprawców nie wykryto.
– Mimo to, policjanci cały czas mieli je na uwadze i analizowali każdą informację, która mogłaby doprowadzić ich do sprawców – poinformowała asp. sztab. Magdalena Żuk, rzecznik Komendy Miejskiej Policji w Rzeszowie.
Policjantom udało się namierzyć złodziei, gdy 1 kwietnia doszło do włamania do sklepów w Kielanówce i Zgłobniu. Sprawca wybił szyby, dostał się do środka, ze sklepów ukradł papierosy, baterie i pieniądze. Pokrzywdzony straty wycenił na ponad 15 tys. zł.
Policjanci mieli już pewność, że ich trop jest właściwy. O pomoc poprosili kryminalnych rzeszowskiej komendy. Ci potrzebowali trzech dni, by zatrzymać 42-letniego mężczyznę i jego konkubinę, 49-letnią kobietę. Oboje to mieszkańcy Rzeszowa.
42-latek przyznał się do winy, policjanci odzyskali część skradzionych papierosów oraz pieniędzy. Zabezpieczyli także przedmioty służące do włamań. Zatrzymana para trafiła do policyjnego aresztu. 42-latkowi przedstawiono sześć zarzutów. Tyle też ma jego konkubina.
– Udzielała pomocy mężczyźnie podczas włamań. Na miejsce zdarzeń woziła go samochodem – mówi rzecznik Żuk.
Na wniosek Prokuratury Rejonowej w Rzeszowie, sąd aresztował mężczyznę na trzy miesiące. 49-latka ma policyjny dozór połączony z zakazem opuszczania kraju. Za kradzież z włamaniem i za pomocnictwo grozi do 10 lat więzienia.
(ram)
redakcja@rzeszow-news.pl