Urząd Marszałkowski w Rzeszowie nakłada kary na Polregio za to, że nie wywiązuje się z umowy na uruchamianie regionalnych połączeń kolejowych.
Nie tak dawno pisaliśmy o tym, że od 12 czerwca nie kursuje poranny pociąg z Padwi do Rzeszowa przez Dębicę. Polregio tłumaczyło się, że powodem odwołania pociągu jest chorujący maszynista. Na odcinku Padew – Dębica wprowadzono zastępcze autobusy.
Tym fakt zaskoczony był Urząd Marszałkowski w Rzeszowie, dotujący regionalne połączenia kolejowe, których operatorem jest Polregio. Za obsługę 270 regionalnych i aglomeracyjnych połączeń w latach 2021-2025 urząd ma zapłacić przewoźnikowi niemal 466 mln zł!
Autobusy zamiast pociągów
Poranny kurs z Padwi do Rzeszowa nie jest jedynym, na którym Polregio wprowadziło zastępcze autobusy. Od 9 czerwca obowiązują one także na linii nr 68. Autobusy zastąpiły pociągi na dwóch porannych kursach z Przeworska do Stalowej Woli i z powrotem.
Autobusy jeżdżą także na linii nr 91 – kurs z Przeworska (odjazd o 17:02) do Rzeszowa.
Pociągów nie ma również na linii nr 101 (Jarosław – Lubaczów/Horyniec Zdrój). Autobusy obsługują kursy: Horyniec Zdrój (4:27) – Przeworsk (6:05), Przeworsk (13:20) – Lubaczów (14:32), Lubaczów (14:46) – Jarosław (15:47), Jarosław (16:17) – Horyniec-Zdrój (17:47), Horyniec Zdrój (17:53) – Jarosław (19:19). Podobny problem jest z kursem z Rzeszowa (21:37) do Horyńca Zdroju (23:52) – od Jarosławia do Horyńca jeździ autobus.
To nie koniec. Autobusy zastąpiły pociągi także na linii nr 71 (Rzeszów – Kolbuszowa – Rzeszów). Tu chodzi o dwa kursy: Rzeszów Gł. (16:20) – Kolbuszowa (17:00) i Kolbuszowa (17:31) – Rzeszów Gł. (18:10).
Polregio nie odpowiada
Zastępcza komunikacja autobusowa na wszystkich wspomnianych trasach ma obowiązywać do 30 czerwca. Podróżni nie kryją złości. – Urząd Marszałkowski przeznaczył duże kwoty na podwyżki dla pracowników Polregio, a Polregio każdego roku odwołuje ogromne ilości połączeń kolejowych, zamieniając je na autobusy – sygnalizują nam czytelnicy.
Bądź na bieżąco.
Obserwuj nas na Google News!W piątek ponownie zapytaliśmy przewoźnika, co się takiego stało, że na wielu podkarpackich trasach wprowadził autobusy. Chcieliśmy się również dowiedzieć, jak wygląda sytuacja kadrowa w Polregio. – Póki co wstrzymujemy się z odpowiedzą – odpisała nam Sylwia Szyszkowska-Wilkowska, p.o. dyrektora biura marketingu w Polregio.
Nie ma kto pracować
Okazuje się, że Polregio poinformowało Urząd Marszałkowski w Rzeszowie o brakujących przewoźnikowi maszynistów i jest zmuszony pociągi zastąpić autobusami.
– Polregio deklarowało sprawę złagodzić pozyskaniem maszynistów z innych zakładów, bądź przewoźników. Niestety, nie udało się. Przez krótki okres braki maszynistów były pokrywane zwiększonymi limitami godzin nadliczbowych – informuje nas Aleksandra Gorzelak-Nieduży z Urzędu Marszałkowskiego.
Szkolenie pracownika na maszynistę trwa ponad dwa lata i nie każdy upora się z końcowym egzaminem państwowym. Pojawiła się możliwość, że Polregio przejmie maszynistów PKP Cargo, które straciło kontrakty na przewozy.
– I po koniecznym przeszkoleniu pracowników na tabor pasażerski, po około trzech miesiącach sytuacja może ulegnie poprawie. Aktualnie Polregio jest obciążane karami za brak realizacji przewozów pociągami – przekazała Aleksandra Gorzelak-Nieduży.
(RzN)
redakcja@rzeszow-news.pl