Zdjęcie: Sebastian Stankiewicz / Rzeszów News
Reklama

Urząd Marszałkowski w Rzeszowie nakłada kary na Polregio za to, że nie wywiązuje się z umowy na uruchamianie regionalnych połączeń kolejowych. 

Nie tak dawno pisaliśmy o tym, że od 12 czerwca nie kursuje poranny pociąg z Padwi do Rzeszowa przez Dębicę. Polregio tłumaczyło się, że powodem odwołania pociągu jest chorujący maszynista. Na odcinku Padew – Dębica wprowadzono zastępcze autobusy.

Tym fakt zaskoczony był Urząd Marszałkowski w Rzeszowie, dotujący regionalne połączenia kolejowe, których operatorem jest Polregio. Za obsługę 270 regionalnych i aglomeracyjnych połączeń w latach 2021-2025 urząd ma zapłacić przewoźnikowi niemal 466 mln zł! 

Autobusy zamiast pociągów 

Poranny kurs z Padwi do Rzeszowa nie jest jedynym, na którym Polregio wprowadziło zastępcze autobusy. Od 9 czerwca obowiązują one także na linii nr 68. Autobusy zastąpiły pociągi na dwóch porannych kursach z Przeworska do Stalowej Woli i z powrotem. 

Autobusy jeżdżą także na linii nr 91 – kurs z Przeworska (odjazd o 17:02) do Rzeszowa.

Pociągów nie ma również na linii nr 101 (Jarosław – Lubaczów/Horyniec Zdrój). Autobusy obsługują kursy: Horyniec Zdrój (4:27) – Przeworsk (6:05), Przeworsk (13:20) – Lubaczów (14:32), Lubaczów (14:46) – Jarosław (15:47), Jarosław (16:17) – Horyniec-Zdrój (17:47), Horyniec Zdrój (17:53) – Jarosław (19:19). Podobny problem jest z kursem z Rzeszowa (21:37) do Horyńca Zdroju (23:52) – od Jarosławia do Horyńca jeździ autobus. 

To nie koniec. Autobusy zastąpiły pociągi także na linii nr 71 (Rzeszów – Kolbuszowa – Rzeszów). Tu chodzi o dwa kursy: Rzeszów Gł. (16:20) – Kolbuszowa (17:00) i Kolbuszowa (17:31) – Rzeszów Gł. (18:10). 

Polregio nie odpowiada 

Zastępcza komunikacja autobusowa na wszystkich wspomnianych trasach ma obowiązywać do 30 czerwca. Podróżni nie kryją złości. – Urząd Marszałkowski przeznaczył duże kwoty na podwyżki dla pracowników Polregio, a Polregio każdego roku odwołuje ogromne ilości połączeń kolejowych, zamieniając je na autobusy – sygnalizują nam czytelnicy.

W piątek ponownie zapytaliśmy przewoźnika, co się takiego stało, że na wielu podkarpackich trasach wprowadził autobusy. Chcieliśmy się również dowiedzieć, jak wygląda sytuacja kadrowa w Polregio. – Póki co wstrzymujemy się z odpowiedzą – odpisała nam Sylwia Szyszkowska-Wilkowska, p.o. dyrektora biura marketingu w Polregio.

Nie ma kto pracować 

Okazuje się, że Polregio poinformowało Urząd Marszałkowski w Rzeszowie o brakujących przewoźnikowi maszynistów i jest zmuszony pociągi zastąpić autobusami. 

– Polregio deklarowało sprawę złagodzić pozyskaniem maszynistów z innych zakładów, bądź przewoźników. Niestety, nie udało się. Przez krótki okres braki maszynistów były pokrywane zwiększonymi limitami godzin nadliczbowych – informuje nas Aleksandra Gorzelak-Nieduży z Urzędu Marszałkowskiego. 

Szkolenie pracownika na maszynistę trwa ponad dwa lata i nie każdy upora się z końcowym egzaminem państwowym. Pojawiła się możliwość, że Polregio przejmie maszynistów PKP Cargo, które straciło kontrakty na przewozy.

– I po koniecznym przeszkoleniu pracowników na tabor pasażerski, po około trzech  miesiącach sytuacja może ulegnie poprawie. Aktualnie Polregio jest obciążane karami za brak realizacji przewozów pociągami – przekazała Aleksandra Gorzelak-Nieduży.

(RzN)

redakcja@rzeszow-news.pl

Reklama