Kilkanaście worków śmieci zebrali z brzegu Wisłoka wolontariusze stowarzyszenia Polska 2050 i Konrad Fijołek. Akcja toczyła się z dala od mediów.
W ponad 100 powiatach w kraju Polska 2050 organizowała w sobotnie przedpołudnie sprzątanie lasów i terenów zielonych. Wszystko z okazji pierwszego dnia wiosny i Święta Lasu.
Akcja została płynnie i – jak twierdzą jej inicjatorzy – naturalnie połączona z kampanią wyborczą Konrada Fijołka, kandydata opozycji na prezydenta Rzeszowa.
– Tak się złożyło, że wielkie sprzątanie przypadło na okres kampanii wyborczej, której nie przewidzieliśmy – mówi nam Krzysztof Stańko, lider Polski 2050 w Rzeszowie. – Akcją jednak specjalnie nie chcieliśmy się chwalić. Była ona skierowana do członków stowarzyszenia, a Konrada Fijołka zaprosiliśmy, bo nasz ruch poparł jego kandydaturę – tłumaczy Stańko.
Fijołek zaproszenie przyjął i razem z aktywistami posprzątał lewy brzeg Wisłoka, od mostu Lwowskiego w kierunku targowiska przy ulicy Dworaka. W sumie ok. 300 metrów.
– Nazbieraliśmy sporo śmieci, kilkanaście worków. W tamte rejony niewiele osób się zapuszcza, więc znaleźliśmy sporo pozostałości po imprezach, głównie plastikowe butelki i opakowania, i szkło – relacjonuje Krzysztof Stańko.
O tym, że brał udział w sprzątaniu, Konrad Fijołek poinformował dopiero w niedzielę na swoim facebookowym profilu. – Chciałem spędzić ten czas z sympatyczną grupą ludzi i zrobić coś fajnego. Nie pod media, nie pod publikę – twierdzi w rozmowie z nami Fijołek.
Akcja miała być także pretekstem do dyskusji z wolontariuszami. – Jedno, co pada z tych głosów, to to, że bulwary powinny być zachowane dla rekreacji, najlepiej na całej długości rzeki – mówi Konrad Fijołek.
Część działaczy chce na bulwarach ścieżek rowerowych i spacerowych, pozostali myślą o zachowaniu dzikości tych miejsc. Kandydat opozycji ma rozważyć różne możliwości. – To była bardzo pouczająca dyskusja – przyznaje.
(cm)
redakcja@rzeszow-news.pl