W Rzeczpospolitej z 14. maja artykuł przedstawicieli Banku Światowego Marcina Świątkowskiego i Natashy Kapil pt. „Od imitacji do innowacji”. Na początku piszą oni.
„Polska ma za sobą najlepsze 25 lat w swojej historii. W tym okresie została mistrzem Europy we wzroście gospodarczym, wyprzedzając wszystkie inne kraje postsocjalistycznej transformacji oraz całą Europę Zachodnią. W ciągu minionych 20 lat Polska była również najszybciej rozwijającą się gospodarką na świecie wśród krajów na podobnym poziomie rozwoju.
W tym roku poziom dochodu z uwzględnieniem parytetu siły nabywczej przekroczy 26.000 dol. I wyniesie ponad 65% dochodów w strefie Euro; będzie to zarówno w ujęciu bezwzględnym jak i relatywnym, najwyższy poziom dochodów od 1500 r. Na dobre rozpocznie się polski nowy, złoty wiek.”
Dalsza część artykułu nie jest już taka optymistyczna, gdyż zawiera ostrzeżenie przed spoczęciem na laurach. Autorzy formułują pięć zaleceń, których realizacja powinna nam pomóc w podniesieniu innowacyjności polskiej gospodarki. Bo, po wyczerpaniu prostych rezerw, to innowacyjność jest podstawowym sposobem na dalszy postęp. Dlatego autorzy piszą na koniec.
„Polska ma szansę powtórzyć ogromny sukces ostatnich 25 lat i dogonić Zachód po raz pierwszy w historii. Żaden kraj na świecie oprócz producentów ropy nie stał się jednak bogaty bez innowacji. Z Polską nie będzie inaczej. Musimy być na to gotowi.”