Zdjęcie: A. Mikrut / Wojewódzki Urząd Ochrony Zabytków

Wojewódzki Konserwator Zabytków zdecydował, że Pomnik Walk Rewolucyjnych zostanie wpisany do rejestru zabytków. Oznacza to, że nie będzie można go wyburzyć. Decyzja nie jest prawomocna, a nowy właściciel milczy.

Wojewódzki Konserwator Zabytków poinformował, że Pomnik Walk Rewolucyjnych w Rzeszowie został wpisany do rejestru zabytków województwa podkarpackiego. Wniosek o wpisanie do rejestru pomnika, sześć lat temu złożyła Fundacja Rzeszowska, która chciała w ten sposób chronić go przed wyburzeniem.

Ich wniosek został uwzględniony 8 sierpnia 2024 roku. Objęcie pomnika ochroną prawną przez Podkarpackiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków oznacza, że wszelkie prace związane z obiektem muszą być uzgadniane z tą instytucją.

Nie można remontować i wyburzyć

Beata Kot, Podkarpacki Wojewódzki Konserwator Zabytków wyjaśnia, że każda ingerencja – w tym remonty czy renowacje, wymaga uzyskania odpowiednich decyzji i pozwoleń. W przypadku wpisu do rejestru zabytków nie można dokonać też wyburzenia obiektu bez zgody konserwatora.

– Jeśli chronię pomnik decyzją wpisu do rejestru zabytków, to oczywiste, że nie mogę się zgodzić na jego wyburzenie – mówi Beata Kot. – Decyzja o wpisie pomnika do rejestru zabytków została wydana, jednak nie jest jeszcze prawomocna – podkreśla wojewódzki konserwator zabytków.

Zdjęcie: A. Mikrut / Wojewódzki Urząd Ochrony Zabytków

Nie sprzątali, nie remontowali – ogrodzili

Wokół pomnika od wielu lat toczyło się wiele dyskusji. Pomnik od 2006 roku był własnością o. Bernardynów, którzy przejęli go wraz z placem decyzją ówczesnych radnych miejskich. Kupili teren z 99-procentową bonifikatą, czyli za 1 proc. wartości.

Ojcowie Bernardyni nie zainwestowali w pomnik ani złotówki, mimo wyraźnych zaleceń nadzoru budowlanego. Teren na którym stoi monument został jedynie ogrodzony. Znajdujące się wokół nieczystości posprzątali rzeszowscy społecznicy.

Miasto chce odzyskać pomnik

Wobec takiego postępowania zakonników miasto zdecydowało się przejąć pomnik – po to by go wyczyścić i wyremontować, tak by nie stanowił zagrożenia dla przechodniów. Niestety wielokrotne spotkania i rozmowy z o. Bernardynami nie przyniosły oczekiwanego efektu. Zakonnicy zdecydowali, że pomnik przekażą Stowarzyszeniu Rodzin Żołnierzy Niezłomnych, które chce go wyburzyć.

Prezydent Rzeszowa Konrad Fijołek na tę informację zareagował radykalnie. Skierował do sądu wniosek, w którym domaga się zwrotu przekazanych przed laty działek wraz z pomnikiem. Jak argumentuje, sprzedaż nastąpiła z wadami prawnymi.

Miasto nie komentuje

Urzędnicy decyzji konserwatora nie chcą na razie komentować. Jak mówią, nie mają jeszcze oficjalnych informacji o tym, że pomnik został wpisany do rejestru zabytków.

– Rozumiem, że konserwator zawiadomił strony, ale decyzje jeszcze nie doszły. Póki nie mamy oficjalnej decyzji, to nie będziemy sprawy komentować – mówi krótko Marzena Kłeczek, rzeczniczka prasowa prezydenta Rzeszowa.

Nowy właściciel milczy

A niestety, dopóki dokumenty nie trafią do stron, decyzja nie jest prawomocna. Ratusz obawia się, że Stowarzyszenie Rodzin Żołnierzy Niezłomnych, które obecnie jest właścicielem pomnika będzie zwlekać z odbiorem dokumentów i przeciągać temat.

Stowarzyszenie od dnia odbioru dokumentów ma 14 dni na złożenie odwołania. Nie wiemy jednak w jaki sposób przyjęto tam informacje o wpisie pomnika do rejestru zabytków i jakie działania planują. Prezes stowarzyszenia Marcin Maruszak nie odbiera telefonów i nie odpowiada na sms-y

Dodatkowo władze stowarzyszenia mają jeszcze jeden problem, bo aktywiści, którzy kiedyś posprzątali pomnik, teraz złożyli do Sanepidu zawiadomienie, że pomnik, ze względu na znajdujące się wokół ptasie odchody, stanowi „zagrożenie zdrowotne i epidemiologiczne w miejscu publicznym”. Domagają się ukarania właściciela pomnika mandatem oraz zobligowania go do uprzątnięcia terenu, ew. uprzątnięcia przez odpowiednie służby i obciążenia go kosztami.

Konserwator uzasadnia

Pomnik Walk Rewolucyjnych lub inaczej Czynu Rewolucyjnego znajduje się w sąsiedztwie alei Łukasza Cieplińskiego oraz alei Józefa Piłsudskiego, w pobliżu gmachu Podkarpackiego Urzędu Wojewódzkiego i Bazyliki Wniebowzięcia NMP.

Monument został zaprojektowany przez rzeźbiarza Mariana Koniecznego, a jego budowa trwała w latach 1971-1974. Ma 38 metrów wysokości, wykonany jest z żelbetonowych pierścieni, które składają się w kształt liści laurowych. Zawiera rzeźbiarskie reliefy, w tym przedstawienie bogini Nike oraz postaci chłopa, robotnika i żołnierza. U szczytu umieszczono tablice z herbem Rzeszowa.

Zdjęcie: A. Mikrut / Wojewódzki Urząd Ochrony Zabytków

Pomnik stanowi przykład sztuki socrealizmu, reprezentując wybitne osiągnięcia powojennej rzeźby polskiej. Uznano go za dzieło o dużej wartości artystycznej, historycznej i naukowej, będące świadectwem minionej epoki.

W ocenie konserwatora pomnik posiada wartości krajobrazowe. Został w sposób przemyślany wkomponowany w istniejącą tkankę miejską. Jest obiektem niewątpliwie plastycznie oddziałującym na otaczającą przestrzeń. Z jednej strony harmonizuje stylistycznie i ideowo z budynkiem Urzędu Wojewódzkiego, z drugiej strony stanowi ekspresyjne zróżnicowanie dla znajdującego się w pobliżu Klasztoru i kościoła OO. Bernardynów.

Decyzja o wpisie nie obejmuje tablic inskrypcyjnych oraz tablic z herbem miasta. Na granitowych tablicach widnieje napis: Czyn Wasz Bohaterski Sława Nieśmiertelna Wdzięczność Nasza Bezgraniczna, W Hołdzie Bohaterom Walk Rewolucyjnych o Polskę Ludową – Społeczeństwo Ziemi Rzeszowskiej w XXX-Lecie PRL.

Mogą się odwołać i usunąć z rejestru

Należy jednak pamiętać, że wpis do rejestru zabytków nie jest ostateczny i można go uchylić. Tak było m.in. z olsztyńskim Pomnikiem Wyzwolenia Ziemi Warmińskiej i Mazurskiej, który wyszedł spod dłuta jednego najsłynniejszych polskich rzeźbiarzy Ksawerego Dunikowskiego.

Na stworzonym przez niego monumencie znalazła się bowiem postać czerwonoarmisty ze sztandarem, sceny walki, socrealistyczne symbole oraz sierp i młot. Zakazane prawnie symbole totalitaryzmu komunistycznego czyli sierp i młot, zostały z pomnika skute. Według historyków IPN nie zmieniło to jednak wydźwięku całego monumentu.

W sierpniu 2022 roku na polecenie ministra kultury i dziedzictwa narodowego wszczęto postępowanie w sprawie uchylenia wpisu do rejestru zabytków. Podstawą tych działań był artykuł 161 Kodeksu Postępowania Administracyjnego, który stanowi, że minister „może uchylić lub zmienić w niezbędnym zakresie każdą decyzję ostateczną, jeżeli w inny sposób nie można usunąć stanu zagrażającego życiu lub zdrowiu ludzkiemu albo zapobiec poważnym szkodom dla gospodarki narodowej lub dla ważnych interesów państwa”.

(Red)

Reklama