Reklama

Prawie 1,5 mld zł zapisano w Krajowym Programie Kolejowym na modernizację linii kolejowych na Podkarpaciu. Skróci się czas podróży na wielu odcinkach.

W piątek do Rzeszowa przyjechał Adam Hamryszczak, wiceminister rozwoju, a także Ireneusz Merchel, szef Polskich Linii Kolejowych PKP, spółki odpowiedzialnej za utrzymanie infrastruktury na polskich torach.

Spotkanie odbyło się w Podkarpackim Urzędzie Wojewódzkim z udziałem Witolda Lechowskiego, wicewojewody podkarpackiego.

12 priorytetowych inwestycji

Władze PLK poinformowały, że w Krajowym Programie Kolejowym na inwestycje na podkarpackiej kolei przewidziano prawie 1,5 mld zł.

Na listę planowanych podstawowych inwestycji wpisano 12 projektów. Jest też lista rezerwowa, a na niej siedem projektów za ponad 930 mln zł. Łącznie 19 zadań jest wartych blisko 2,4 mld zł!

Prace prowadzone będą na liniach kolejowych tzw. Magistrali Wschodniej: Lublin – Stalowa Wola Rozwadów, Stalowa Wola – Tarnobrzeg/Sandomierz – Ocice/Padew oraz Ocice – Rzeszów.

Do tego dochodzi także dokończenie modernizacji magistrali kolejowej E30 Rzeszów – Kraków. Ten odcinek jest cały czas rozgrzebany, choć czas przejazdu między stolicami Podkarpacia a Małopolski skrócił się o ponad godzinę, a pociągi na niektórych fragmentach rozwijają prędkość do 160 km/h. Kolejarze obiecują, że w przyszłym roku zakończą modernizację odcinka Ropczyce – Sędziszów Młp.

To oznacza, że podróż z Krakowa do Rzeszowa z dwóch godzin skróci się do 1h i 45 min. – Mimo nowej autostrady nie da się w takim czasie przejechać z centrum Krakowa do centrum Rzeszowa – podkreśla Ireneusz Merchel, prezes PLK PKP.

Gdzie szybciej dojedziemy?

Skrócony czas podróży ma zachęcić podróżnych do tego, że warto zrezygnować z samochodu i przesiąść się do pociągu. Konkurencja jest duża. Z Rzeszowa do Krakowa można jeździć wciąż pachnącą nowością autostradą A4.

Kolejarze składają więcej obietnic. Do 2018 r. mają się poprawić także warunki podróży na odcinku Rzeszów – granica państwa.

Planowana modernizacja linii kolejowych na Podkarpaciu ma sprawić, że podróż z Rzeszowa do Krosna skróci się o ok. 40 min. – z dwóch godzin do ok. 1h i 20 min. O 25 minut krócej trwać będzie podróż z Rzeszowa do Przemyśla – nie 1h i 25 min, a godzinę.

O 20 min. szybciej przejedziemy z Rzeszowa do Lublina przez Stalową Wolę, na odcinku Lublin – Stalowa Wola skróci się czas jazdy z ok. 1h i 50 min. do ok. 1h i 25 min. Szybciej przejedziemy z Jasła do Nowego Zagórza – obecny czas 1h i 35 min. zostanie skrócony o 20 min. – do 1h i 15 min.

Zyskają także pasażerowie korzystający z połączenia Jasło-Krosno. Tutaj czas podróży zmniejszy się o 7 minut – z 31 do 24 min. Podróż z Rzeszowa do Jasła będzie krótsza o 4 minuty – z 1h i 24 min. do 1h  i 20 min. Z 17 do 14 minut skróci się jazda z Boguchwały do Czudca.

Nie rozwijamy się… 

– Kolej ma bardzo ważne znaczenie dla naszego regionu. Zły stan dróg, niedostępność komunikacyjna do centrum Rzeszowa – to wszystko powoduje, że Podkarpacie nie rozwija się tak jak powinno, szczególnie, jeśli chodzi o miasta powiatowe, z których jest czasem bardzo trudno dojechać do stolicy województwa – mówi wicewojewoda Witold Lechowski.

Kolejarze przygotowują się także do elektryfikacji 67-kilometrowej trasy z Rzeszowa do Ocic. Lokomotywy spalinowe zastąpią elektryczne. To oznacza, że Rzeszów wreszcie miałby dobre połączenie z Warszawą przez Tarnobrzeg, Stalową Wolę i Lublin, ale nie wcześniej jak w 2020 r.

– Ta linia jest już modernizowana od kilku lat. Jak już coś robimy, to róbmy porządnie.  Nie tylko na dziś, ale na ileś lat do przodu – twierdzi  Ireneusz Merchel.

Przedstawiciele rządu podkreślają, że oprócz remontu torów, inwestycje obejmą także modernizację wiat, przystanków, kładek i dworców kolejowych oraz rozwój systemów sterowania ruchem i informacji pasażerskiej.

Adam Hamryszczak, wiceminister rozwoju, mówi, że planowane modernizacje na kolei mają skrócić czas podróżowania z Podkarpacia do innych województw, poprawić bezpieczeństwo na kolei i komfort podróżowania.

A co z koleją aglomeracyjną?

Ale w projekcie Magistrala Wschodnia nie ma bardzo ważnej inwestycji, którą samorząd podkarpacki chce zrealizować z Rzeszowem i okolicznymi samorządami. Chodzi o Podkarpacką Kolej Aglomeracyjną, która ma sprawić, że łatwiej będzie dojechać do Rzeszowa.

Plan przewiduje inwestycje na trasach od Rzeszowa do Kolbuszowej i Strzyżowa, a także z Dębicy do Przeworska przez Rzeszów. Mają powstać nowe parkingi typu „park&ride” (parkuj i jedź) w okolicach dworców oraz dróg dojazdowych. Przebudowane mają być 34 stacje i przystanki.

Planowany jest także zakup nowych szynobusów.

Stworzenie Podkarpackiej Kolei Aglomeracyjnej szacowane jest na ok. 400 mln zł.  Jej wizytówką ma być  zupełnie nowa 5-kilometrowa trasa kolejowa z Rzeszowa do Jasionki, której budowa szacowana jest na 72 mln zł. Ułatwiłaby ona dojazd na lotnisko oraz do firm w parku technologicznym „Aeropolis”.

– Kolej aglomeracyjna jest niezwykle potrzebna dla rozwoju Rzeszowa – mówi Lucjan Kuźniar, członek zarządu województwa podkarpackiego.

Codziennie do stolicy Podkarpacia przyjeżdża około 150 tys. ludzi do pracy.

– Chcielibyśmy, aby odcinki dojazdowe w promieniu 50 km od Rzeszowa były w dobrym stanie technicznym. Chcemy, aby osoby niemieszkające w Rzeszowie najdłużej na dojazd do pracy traciły 40 minut – dodaje Kuźniar.

Na Podkarpacką Kolej Aglomeracyjną samorządy chcą zdobyć unijne pieniądze. Pierwsze prace mogłyby się rozpocząć najwcześniej w 2017 r., a ich finał to 2020 rok.

JOANNA GOŚCIŃSKA

joanna.goscinska@rzeszow-news.pl

Reklama