Policja wyjaśnia przyczyny pożaru śmigłowca na podrzeszowskim lotnisku w Jasionce. Na szczęście nikomu nic się nie stało.
O pożarze śmigłowca poinformowali nas Czytelnicy Rzeszów News. Na miejsce przyjechali policjanci, strażacy i karetka pogotowia ratunkowego. Adam Szeląg z rzeszowskiej policji potwierdza zdarzenie, do którego doszło przed godz. 13:30.
– Do pożaru doszło zanim śmigłowiec wystartował. Ogień pojawił się podczas wychładzania silników. Na miejscu byli policjanci, którzy przeprowadzili oględziny. Nikomu nic się nie stało. Spaliła się tylna część śmigłowca, który był w fazie testowania przed dopuszczeniem go do użytkowania – mówi Szeląg.
Śmigłowiec był użytkowany przez prywatną firmę. – Maszyna została zabezpieczona. W środę na miejsce przyjadą przedstawiciele Państwowej Komisji Badań Wypadków Lotniczych, którzy będą ustalać przyczyny pożaru – dodaje Szeląg.
Pożar został ugaszony przez strażaków.
(ram)
redakcja@rzeszow-news.k