Radni Rzeszowa przeznaczyli 250 tysięcy złotych na zakup dwóch nowych samochodów dla ratusza. O dziwo, prezydent Tadeusz Ferenc uważa, że nowe auta nie są mu potrzebne. Pieniądze woli wydać na miejskie inwestycje.
[Not a valid template]
– Prezydent uważa, że to niepotrzebny wydatek, samochody jeszcze pojeżdżą i urząd na razie nie będzie kupować nowych – mówi Maciej Chłodnicki, rzecznik prezydenta Rzeszowa. – Te pieniądze można przeznaczyć na jakieś miejskie inwestycje, jeszcze nie wiemy, na jakie – dodaje Chłodnicki.
O przekazaniu 250 tys. złotych na nowe auta,zadecydowali podczas ostatniej sesji radni. Propozycje złożył przewodniczący Rady Miasta Rzeszowa Andrzej Dec (PO), który przekonał do niej rzeszowskie kluby PiS i Rozwój Rzeszowa.
Przeciwko uchwale głosowało wtedy tylko trzech radnych. Dec przekonywał, że obecne auta bardzo często się psują i nie poprawiają wizerunku miasta.
– Cały czas docierają do mnie głosy od dyrektorów wydziałów i wiceprezydentów, którzy mówią, że dłużej tak się już nie da, bo to zagraża ich bezpieczeństwu. Ponieważ oni nie mieli siły przebicia, aby prezydenta przekonać, ja zgłosiłem taki wniosek. Miałem poparcie ze strony przewodniczących klubów. Prezydent był zaskoczony, ale musiał się już zgodzić – przekonywał na ostatniej sesji Andrzej Dec.
Prezydent nie wiedział o takiej inicjatywie, a w piątek zaprzeczył, że chce kupić nowe auta. Co na to Andrzej Dec? Nie chce komentować stanowiska Tadeusza Ferenca. – Chcę z nim najpierw porozmawiać – mówi Dec.
Ostatni przetarg na zakup samochodu dla urzędu miasta był przeprowadzany ponad trzy lata temu. Obecnie rzeszowski urząd dysponuje trzema autami: kia carnival (2007 rok, 170 tys. przebiegu), ford mondeo (2005 rok 250 tys. przebiegu) oraz kia ceed (2009 r., 170 tys. przebiegu).
redakcja@rzeszow-news.pl