Prawnicy Urzędu Miasta w Rzeszowie w dalszym ciągu zastanawiają się, czy ratusz złoży zawiadomienie do prokuratury w sprawie transparentu, jaki w sobotę na derbach wywiesili szalikowcy Resovii.
Na derbach kibice Resovii rozwiesili transparent z napisem: „Dał Tadeusz z miasta kasę, wyśnił mewę w ekstraklasie, miało być Zagłębie, Arka jest Żółkiewka i Wólczanka, I ligę chciałeś cwelu, twoje miejsce jest w burdelu”. Transparent nawiązywał do prezydenta Rzeszowa Tadeusza Ferenca, który zaangażował się w wykupienie przez Stal Rzeszów licencji na grę 1 lidze piłkarskiej od Floty Świnoujście.
Treść transparentu jest analizowana przez prawników Urzędu Miasta w Rzeszowie, którzy sprawdzają, czy nie złożyć zawiadomienia do prokuratury o znieważeniu Tadeusza Ferenca.
– Nie ma jeszcze oficjalnego stanowiska prezydenta Ferenca w tej sprawie, ale to, czy prezydent zgłosi sprawę do prokuratury nie jest najważniejsze – przekonuje Maciej Chłodnicki, rzecznik prezydenta Rzeszowa.
– Najistotniejsze jest to, że jest grupa takich ludzi, których nie chcę nazywać kibicami, by nie obrażać prawdziwych kibiców. Nie wiem, czy oni nie wiedzą, co piszą, czy nie zdają sobie z tego sprawy, czy stracili poczucie rzeczywistości. To prostackie i chamskie zachowania. Nie wierzę, że są tak zaślepieni, że widzą tylko jeden klub, że nieważne jest dla nich, w której lidze będzie grał. Prezydentowi zależy na sporcie, który reprezentowałby miasto – twierdzi Maciej Chłodnicki. Urząd zapewnia, że Tadeusz Ferenc nie faworyzuje żadnego klubu, bo co roku miasto takie same pieniądze daje na oba – po kilkaset tysięcy złotych.
– A prawdziwemu kibicowi powinno zależeć na tym, by w Rzeszowie był klub, który grałby w I lidze, z możliwością awansu do ekstraklasy i by można było co dwa tygodnie przychodzić na fajne mecze piłkarskie – uważa rzecznik prezydenta.
Na pytanie, czy miasto złoży doniesienie do prokuratury, Chłodnicki odpowiada: – Prezydent nie będzie się obrażał na kibiców. Dlaczego, jak mają jakieś wątpliwości, to nie przyszli porozmawiać do prezydenta? Mogli go zaprosić do klubu, by porozmawiać, a prezydent na pewno z przyjemnością by wszystko im wyjaśnił. Nie wiem, dlaczego tego nie zrobili. Może się boją? Najlepiej jest napisać chamski transparent, chamskie hasła i nie wiem na co liczyć – mówi rzecznik Chłodnicki.
Uważa, że stanowisko w tej sprawie powinny zabrać kluby i jednoznacznie się określić, czy popierają działania szalikowców, czy nie. – To raczej jakaś grupka sfrustrowanej młodzieży próbuje wylądować swoje napięcie.
redakcja@rzeszow-news.pl