Zdjęcie: KWP Rzeszów
Reklama

– Mamo, tato, potrzebuję pieniędzy! – usłyszało w telefonie małżeństwo z Rzeszowa od rzekomej córki. Mało brakowało, a straciliby pieniądze. Oszusta zatrzymała policja.

Do próby oszustwa w Rzeszowie doszło wczoraj (3 września). Do małżeństwa mieszkającego w rejonie osiedla Wilkowyja po południu zadzwoniła kobieta. Podała się za ich córkę. Prosiła pilnie o pieniądze na uregulowanie długów.

Po kilku rozmowach telefonicznych małżeństwo zgodziło się przekazać „córce” znaczną kwotę. Policja nie informuje, w jakiej wysokości były to pieniądze.

Gotówkę miał odebrać kurier. Młody mężczyzna kilka minut później pojawił się w mieszkaniu małżeństwa, które miało już przygotowano pieniądze. Mieszkańcy Rzeszowa przekazali je kurierowi.

– Właściciel pieniędzy jednak w porę nabrał podejrzeń i zażądał ich zwrotu – informuje Komenda Miejska Policji w Rzeszowie.

Gdy żona mężczyzny wzywała policję, kurier rzucił się do ucieczki. Chwilę później został zatrzymany przez krewnego małżeństwa i policjanta z Lubaczowa, który był świadkiem całego zdarzenia.

Policjanci, którzy przyjechali na miejsce, zatrzymali młodego mężczyznę i przewieźli go do policyjnego aresztu. Funkcjonariusze wyjaśniają okoliczności zdarzenia, chcą też ustalić, kim rzeczywiście była kobieta, która dzwoniła do małżeństwa.

Policjanci przestrzegają przed oszustami działającymi metodami „na wnuczka”, czy „na policjanta”. Choć coraz częściej mówi się o oszustach, którzy działają w tej sposób, to nadal wiele osób daje się nabrać.

– Nie przekazujmy nieznanym osobom żadnych pieniędzy, a o próbie wyłudzenia powiadamiajmy policję – przypominają funkcjonariusze.

redakcja@rzeszow-news.pl

Reklama