– Korki na ulicach Naruszewicza i Kwiatkowskiego w Rzeszowie – alarmują kierowcy. Drogowcy obiecują korekty w organizacji ruchu.
Korki, korki, korki – szczególnie w dużych miastach chyba ich się nie da uniknąć, zwłaszcza w godzinach szczytu. Nikt z nas nie lubi też w nich też stać, zwłaszcza jeżeli spieszy się do pracy.
Pan Maciej, Czytelnik Rzeszów News, zwraca uwagę na problemy z organizacją ruchu przy wyjeździe z ul. Naruszewicza („tęczowy” most) do ul. Szopena.
„Tworzą się tam niemiłosierne korki o każdej porze dnia .Spowodowane jest to przez kierowców skręcających w lewo na ul. Szopena. Powinien tam stanąć znak zakazu skrętu w lewo! Wtedy można byłoby płynnie jechać na wprost (wjazd do szpitala wojewódzkiego) lub na ul. Targową” – uważa pan Maciej.
Miejski Zarząd Dróg w Rzeszowie przyznaje, że ruch na skrzyżowaniu ulic Targowej, Szopena i Naruszewicza jest dość spory. Z wyliczeń drogowców wynika, że w godzinach 7:00-8:00 przez skrzyżowanie przejeżdża 519 pojazdów, z czego 69 skręca w lewo.
W kolejnych godzinach natężenie jest nieco mniejsze. Od 11:00 do 12:00 skrzyżowanie pokonują 282 auta, z czego 52 skręcają w lewo, a od 15:00 do 16:00 przez skrzyżowanie przejeżdża 286 pojazdów, w tym 46 skręca w lewo.
– Wykonamy korektę w działaniu sygnalizacji świetlnej na skrzyżowaniu, by zwiększyć jego przepustowość – zapowiada MZD. O wprowadzeniu zakazu skrętu w lewo na razie nie ma więc mowy.
Problemy są także na ulicy Kwiatkowskiego, która krzyżuje się z ul. Podwisłocze i al. Powstańców Warszawy. Uwagę na to zwrócił inny nasz Czytelnik, pan Waldemar. Twierdzi, że korki w godz. 7:00-8:00 zaczynają się już w okolicach kortów rodzinnych.
„Dojazd do skrzyżowania z al. Powstańców Warszawy (3 km) zajmuje blisko 20 minut. Do tej pory, owszem były korki, ale mniejsze i akceptowalne – kolejka dużo szybciej szła. Ktoś znów zmienił czas świateł” – uważa pan Waldemar.
Drogowcy potwierdzają, że na skrzyżowaniu od strony Kwiatkowskiego wydłużono zielone światło dla kierowców, by ci mieli więcej czasu na przejazd. MZD zapowiada jednak, że skrzyżowanie będzie „poddane dalszej obserwacji”.
(jg)
redakcja@rzeszow-news.pl