Około 300 osób wzięło udział w sobotniej manifestacji Komitetu Obrony Demokracji na rzeszowskim Rynku. Pikietę próbowali zakłócić nacjonaliści z Młodzieży Wszechpolskiej.
Na manifestację „W obronie wolności” przyjechali także mieszkańcy Przemyśla, Dębicy, Jasła, Jarosławia, Mielca, Stalowej Woli, Krosna.
– Protestujemy przeciwko łamaniu demokracji. Władza sprawia wrażenie, że nie widzi ludzi. Trybunał Konstytucyjny jest atakowany. Nie wszyscy myślą tak jak 30 proc. ludzi, którzy głosowali na PiS – mówił 55-letni Lesław Zoła, który na pikietę w Rzeszowie przyjechał z Jasła.
Będzie ich coraz więcej
Uczestnicy manifestacji protestowali głównie przeciwko ustawie o policji, która zwiększa uprawnienia służb.
– Będziemy inwigilowani, będą nas sprawdzać, gdy jedziemy autobusem, będą czytać naszą korespondencję, będą patrzeć, co robimy w internecie. Przeciwko temu stanowczo protestujmy – mówili organizatorzy.
– Będzie nas coraz więcej – zapowiedziała Julita Widak, liderka podkarpackiego Komitetu Obrony Demokracji.
Wiele osób narzekało, że słabo było słychać osoby przemawiające do mikrofonu. – Nie to jest najważniejsze. Bronimy Konstytucji RP, wolności słowa – odpowiadali inni uczestnicy.
Kaczor kręci, w nocy knuje
Na Rynek przyszło około 300 osób. Odśpiewano hymn, puszczano także „Mury” Jacka Kaczmarskiego.
– Nasza demokracja jest zagrożona. Szkoda gadać, jak się popatrzy na to, co się dzieje w Polsce. Rozwalane są wartości, o które walczyliśmy przez 25 lat. To rząd jednej figury. Dajemy władzę ludziom, którzy nie biorą za nią żadnej odpowiedzialności.
– Największym zagrożeniem jest władza jednego człowieka, jednej partii. To dyktatura. Szarym obywatelom zabrania się dostępu do wolnych mediów – mówił pan Mirek i pani Krystyna z Rzeszowa, którzy przyszli na manifestację.
Uczestnicy pikiety trzymali transparenty z napisami: „Akcja – demokracja”, „Kaczor kręci, nocą knuje, Konstytucji nie szanuje”, „Trójpodział władzy do podstawa wolności obywatelskich i demokracji”, „Sprzeciwiamy się łamaniu Konstytucji i wprowadzaniu w Polsce totalitaryzmu”, „Rządy PiS = wstyd na cały świat”, „Najwyższy pośle, abdykuj”, „Dobra zmiana, Ziobro zdrada”, „Krysiu zjedz snickersa”, „Pokaż Zbyszku, co masz na dysku”.
Na jednym z transparentów były kaczki w przyciemnianych okularach z napisem: „Dobra zmiana”. Niektórzy uczestnicy manifestacji przyszli w koszulkach z napisem: „Polska gorszego sortu”. Były też okrzyki: „Obronimy demokrację”, „Dobra zmiana”, „Nie ma zgody”. Tłum zaczął skakać i skandował: „Kto nie skacze ten za PiS-em”.
„Komitet Obrony Darmozjadów”
W pewnym momencie rzeszowską pikietę próbowali zakłócić nacjonaliści z Młodzieży Wszechpolskiej. Mieli ze sobą transparenty: „90 proc. mediów w Polsce należy do Niemiec. Tego bronicie?”, „Komitet Obrony Darmozjadów”.
– „PiS, PO – jedno zło”, „Nacjonalizm naszą drogą”, „Precz z komuną” – krzyczeli nacjonaliści. Do bezpośredniego starcia z „KOD-owcami” nie doszło, tylko dlatego, że obie grupy skutecznie oddzieliła policja. Przez chwilę były drobne przepychanki.
„Do Putina” – odpowiadali „KOD-owcy” nacjonalistom.
– Jestem zaniepokojona tym, co się w Polsce. Nie zgadzam się z posunięciami rządu. Nie zdawałam sobie sprawy, że po wyborach przyjdzie nam bronić podstawowych wartości. Rząd PiS prowadzi nas w kierunku Białorusi i Rosji – mówiła pani Renata, która na swoje 41. urodziny przyszła na Rynek.
(mak)
redakcja@rzeszow-news.pl