Sukces bieszczadzkich pograniczników. Ujawnili próbę przemytu przez polsko-ukraińską granicę w Korczowej ok. 250 kg haszyszu. Rzeszowska prokuratura postawiła zarzuty trójce Ukraińców.
Do próby przemytu haszyszu doszło w minioną sobotę (18 lutego). Do odprawy granicznej w kierunku Ukrainy ok. godz. 21:00 zgłosiło się troje obywateli Ukrainy: 33-letnia kobieta i dwóch mężczyzn w wieku 38 i 45 lat. Cała trójka jechała dwoma samochodami BMW: X5 i X6.
W trakcie kontroli jeden z pograniczników zdecydował, że samochody zostaną szczegółowo sprawdzone. Miejsce ukrycia narkotyków wskazał pies służbowy, 2-letni owczarek Chiro.
– W BMW X5 było 112 kg haszyszu, a w X6 – 135 kg. Narkotyki były ukryte w podłodze obu pojazdów w profesjonalnie przygotowanych skrytkach. Skrytki wykonano w specjalnie wyciętym progu, aby zostawić jak najmniej śladów. Skrytki były również zabezpieczone specjalnymi substancjami, aby zapach narkotyków nie wydobywał się na zewnątrz – mówi Rzeszów News płk Robert Rogoz, komendant Bieszczadzkiego Oddziału Straży Granicznej.
– Mamy do czynienia z 274 pakietami o różnej wadze – od 400 g do 3 kg narkotyków – dodaje Rafał Teluk, szef wydział podkarpackiego departamentu ds. przestępczości zorganizowanej i korupcji Prokuratury Krajowej, która wszczęła śledztwo w tej sprawie. Na wniosek rzeszowskich śledczych, sąd w Rzeszowie tymczasowo aresztował Ukraińców na trzy miesiące. Grozi im do 15 lat więzienia.
Ukraińcom postawiono zarzuty udziału w zorganizowanej grupie przestępczej. Złożyli wyjaśnienia, ale nie przyznali się do winy.
– Podejrzanym zarzucamy również usiłowanie wywozu z terenu Unii Europejskiej na teren Ukrainy znacznej ilości narkotyków. Sprawcy działali wspólnie i w porozumieniu w celu osiągnięcia korzyści majątkowej. Z popełnienia przestępstwa uczynili sobie stałe źródło dochodów – twierdzi prokurator Teluk.
Pogranicznicy zabezpieczyli łącznie prawie 250 kg haszyszu o czarnorynkowej wartości ok. 9 mln zł. – To największa próba przemytu przez naszą granicę – mówi komendant Rogoz.
Prokuratura twierdzi, że w proceder nielegalnego przewożenia narkotyków było zamieszanych dużo więcej osób. – Sprawa jest rozwojowa. Proceder miał zorganizowany charakter – dodaje Rafał Teluk, ale szczegółów nie zdradza, bo całe śledztwo jest objęte klauzulą poufności.
Prokuratura ustala, kto miał być odbiorcą narkotyków. Niewykluczone, że Ukraina miała być tylko krajem przerzutowym. Skąd wieziono haszysz? To również będzie przedmiotem śledztwa.
W niedzielę prokuratura otrzymała wstępne wyniki badań części zabezpieczonych narkotyków. Badania potwierdziły, że jest to haszysz. Pozostałe narkotyki zostaną poddane szczegółowym badaniom fizyko-chemicznych.
Dwa BMW, którymi podróżowali Ukraińcy, zostały zabezpieczone. Ich wartość oszacowano na ok. 200 tys. zł. Samochody ulegną przepadkowi na rzecz Skarbu Państwa.
Sprawą zajmują się funkcjonariusze z Placówki Granicznej w Korczowej.
(ram)
https://www.youtube.com/watch?v=xk8eI_VW6uo
redakcja@rzeszow-news.pl