Władysław Kosiniak-Kamysz, szef PSL: W wyborach popieramy Tadeusza Ferenca

– Nie wyobrażamy sobie innego kandydata – mówił w sobotę w Rzeszowie Władysław Kosiniak-Kamysz, lider Polskiego Stronnictwa Ludowego. Ludowcy udzielili Tadeuszowi Ferencowi poparcia w wyborach na prezydenta Rzeszowa. 

 

W sobotę przed południem PSL na rzeszowskim Rynku zainaugurowało ogólnopolską zbiórkę podpisów pod obywatelskim projektem ustawy „Emerytura bez podatku”. Projekt jest odpowiedzią na odrzucenie w marcu przez Sejm identycznej ustawy, którą zgłosili wtedy posłowie PSL. Projekt zakłada wypłacanie emerytom i rencistom świadczeń bez pomniejszania ich o podatek PIT oraz o składki na ubezpieczenie zdrowotne. 

Ludowcy chcą zwolnić emerytów ze wszystkich składek, twierdząc, że dzięki takiemu zabiegowi zyskaliby oni ok. 20 proc. wartości świadczenia. Przykładowo jeżeli ktoś dostaje „na rękę” dzisiaj 854 zł emerytury, to po zmianach otrzymywałby 1000 zł. Jeżeli ktoś ma wyższą, np. 1338 lub lub 1500 zł, to emerytura wynosiłaby odpowiednio 1600 i 1800 zł.

PSL nie chce psuć dobrej passy 

Pierwszą osobą, które podpisała się pod obywatelskim projektem ustawy „Emerytura bez podatku”, był Tadeusz Ferenc (SLD), prezydent Rzeszowa, który na Rynku spotkał się liderem PSL Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem.- Panie prezydencie, liczymy na pana start w wyborach, ma pan pełne poparcie PSL – mówił do Ferenca Kosiniak-Kamysz.

– Nie wyobrażamy sobie innego kandydata – stwierdził lider ludowców. Władysław Kosiniak-Kamysz nazwał Tadeusza Ferenca „kandydatem apolitycznym, z poparciem wielu środowisk społecznych, obywatelskich, politycznych”. Szef PSL zadeklarował „pełne wsparcie” dla programu rozwoju Rzeszowa za rządów Ferenca. 

Kosiniak-Kamysz zachwycał się program transportowym Rzeszowa, ogrzewanymi przystankami autobusowymi, rozwojem mieszkalnictwa i szkołami. – Mają nie tylko najlepszą infrastrukturę, ale też wysoki poziom nauczania – mówił lider PSL. Podkreślał też starania miasta o poszerzenie granic.

– To już skala epokowa. Przez 500 lat nie było tyle przestrzeni do rozwoju stolicy Podkarpacia, ile przez 16 lat – powiedział Władysław Kosiniak-Kamysz, którego też „powalił” obecnie 1,5-miliardowy budżet miasta. Jest on pięciokrotnie wyższy od tego z 2002 roku, gdy Ferenc zaczynał swoje rządy w mieście. 

– Kilkanaście razy więcej pieniędzy na inwestycje. 1,5 mld zł to gigantyczne pieniądze. Rzeszów jest dobrze zarządzany. To najlepsza gwarancja rozwoju na kolejne pięć lat. Będziemy robić wszystko, żeby stało się to również współudziałem PSL – zapowiedział Kosiniak-Kamysz. 

Jego zdaniem 16-letnie rządy Tadeusza Ferenca spowodowały, że w Rzeszowie coraz więcej osób chce mieszkać. – Niesamowity przyrost naturalny. To nie jest sezonowe. To nie jest jednoroczne, czy dwuletnie. To efekt skumulowanej polityki. Nasze gratulacje, panie prezydencie – chwalił po raz kolejny Ferenca Kosiniak-Kamysz. – Oby tak dalej gospodarzyć Rzeszowowi, jak do tej pory – życzył szef PSL. 

Poseł Mieczysław Kasprzak, lider podkarpackich ludowców, zapewniał z kolei, że ich partia ma swoich kandydatów w wyborach. – Ale nie chcemy psuć dobrej passy, która trwa w Rzeszowie. Nie będziemy przeszkadzać prezydentowi. W następnej kadencji może umówimy się z nim, że PSL wystawi swojego kandydata – powiedział Kasprzak. 

Rzeszów „zamurował” Kosiniaka-Kamysza 

Gdy Tadeusz Ferenc stwierdził, że chce, by „Rzeszów robił wrażenie na wszystkich, którzy do miasta przyjeżdżają i tu mieszkają”, Kosiniak-Kamysz wtedy wtrącił z uśmiechem: – Mnie zamurowało.

A Ferenc kontynuował: – Mamy pieniądze w Rzeszowie, mamy pomysły i ciągle myślimy o rozwoju, by tutaj ludzie czuli się dobrze i kolejni przychodzili. Fantastyczną rolę spełniają uczelnię. To one są głównym czynnikiem postępu w naszym mieście.

Tadeusz Ferenc życzył PSL „jak najlepszych wyników” w jesiennych wyborach samorządowych. On sam jednak nie podjął jeszcze ostatecznej decyzji, czy będzie walczył o piątą kadencję prezydenta Rzeszowa.

PSL to kolejna partia, która udzieliła poparcia Ferencowi. Kilka dni wcześniej zrobiła to Koalicja Obywatelska, tworzona przez Platformę Obywatelską i Nowoczesną. Jeżeli Ferenc wystartuje, jego głównym przeciwnikiem będzie kandydat PiS – poseł Wojciech Buczak. Wybory odbędą się jesienią. Ich dokładny termin nie jest jeszcze znany. 

(ram)

redakcja@rzeszow-news.pl

Reklama