Politycznego spektaklu nie było, ale uchwały też nie przyjęto, bo zabrakło… większości głosów. PiS miał ich za mało, a radni Koalicji Obywatelskiej i Rozwoju Rzeszowa głosowanie zbojkotowali.
Takiego scenariusza mało kto się spodziewał. Na wtorek, 28 marca, została zwołana sesja nadzwyczajna Rady Miasta Rzeszowa. Sesję zwołano na wniosek opozycyjnego klubu PiS, który postanowił uchwałą stanąć w obronie „dobrego imienia” Jana Pawła II.
Zdaniem PiS, „dobre imię” nieżyjącego już polskiego papieża jest „dyskredytowane” po ostatnich doniesieniach mediów, że Karol Wojtyła, będąc jeszcze metropolitą krakowskim, tuszował przypadki pedofilii w Kościele. Reportaż na ten temat pokazał niedawno TVN24.
PiS twierdzi, że oskarżenia wobec Jana Pawła II oparto na „nierzetelnych źródłach”. Polska prawica związana z obozem władzy gremialnie teraz broni Karola Wojtyły, narzucając narrację, że zarzuty wobec niego są niewiele warte.
PiS: ponowny hołd
Klub PiS chciał, by uchwałę w obronie „dobrego imienia” podjęto 24 marca, dokładnie w 25. rocznicą nadania Janowi Pawłowi II tytułu Honorowego Obywatela Miasta Rzeszowa. Stało się to właśnie 24 marca 1998 roku.
Sesję nadzwyczajną przewodniczący rady Andrzej Dec (KO) zwołał jednak na wtorek, 28 marca. Treść uchwały omawiał Waldemar Szumny, radny PiS. Przez kilkanaście minut, w zwolnionym tempie, mówił o zasługach Jana Pawła II, uchwale z marca 1998 r.
– Postanowiliśmy w 25. rocznicę tego radosnego wydarzenia ponownie oddać hołd wielkiemu Polakowi – uzasadniał Szumny.
Przekonywał, że decyzja rady sprzed 25 lat przyczyniła się do powołania diecezji rzeszowskiej. Że potem każde władze miasta, wielokrotnie swoimi decyzjami, doceniały postać Jana Pawła, np. tworząc Park Papieski i obelisk papieża kilka dni po jego śmierci.
– Niedawno w czasach COVID-u był odsłonięty pomnik Jana Pawła II – przekonywał dalej Szumny.
Gdzie Szumny poznał żonę?
Przypominał też, że już dzień po podjęciu uchwały sprzed 25 lat o nadaniu Janowi Pawłowi II tytułu Honorowego Obywatela Miasta Rzeszowa, ówczesna rada wysłała pismo do Watykanu z prośbą, by papież przyjął tę godność, a radni w tej kwestii byli jednomyślni.
– Jan Paweł II odgrywał i nadal odgrywa wielką rolę dla naszego miasta i mieszkańców – mówił Waldemar Szumny. – Naszą powinnością jest ponownie oddać hołd papieżowi.
Szumny pochwalił się, że brał udział w pierwszych wizytach Jana Pawła II w Polsce w latach 80. ubiegłego wieku. – Wtedy jako maturzysta, stałem w ogromnym tłumie, wśród ludzi, gdzie papież przejeżdżał obok swoim Papamobile. Obok mnie stała młoda dziewczyna.
– Do dzisiaj jesteśmy małżeństwem – radny Szumny zdradził, jak poznał swoją żonę. I podkreślał, że rada miasta 25 lat temu podjęła „wyjątkową uchwałę”, a teraz powinna ponownie oddać hołd „wielkiemu Polakowi”. – Liczę na jednomyślność w głosowaniu.
Szumny stwierdził, że uchwała powinna być podjęta „szczególnie w dzisiejszych czasach”, gdy na Ukrainie toczy się wojna. Szumny mówił, że rok temu, gdy w Polsce z wizytą był Joe Biden, prezydent USA, to odwoływał się do słów Jana Pawła II: „Nie lękajcie się”.
„Nie lękajcie się” – te słowa papieża Szumny dedykował także radnym tuż przed głosowaniem.
Przykrywka dla złodziejstwa
Na sali siedziało 24 radnych. Marcin Deręgowski, szef klubu KO, stwierdził, że uzasadnienie Waldemara Szumnego nie miało nic wspólnego z treścią uchwały, którą przygotowano na sesję. Deręgowski mówił, że rada nie jest od tego, by oceniać zarzuty wobec Jana Pawła II.
– To swoista zasłona przed tym co robi rząd, przed niegodziwościami związanymi z dotacjami z Ministerstwa Edukacji – słynna Willa+, czy wykrytymi oszustwami w Narodowym Centrum Badań i Rozwoju – mówił o uchwale autorstwa PiS radny Deręgowski.
– To specjalny zabieg socjotechniczny, który ma przykryć wszystkie niegodziwości i całe to złodziejstwo [rządu] – ocenił uchwałę Deręgowski, dodając, że ci, którzy uchwałę zaproponowali, z nauczaniem Jana Pawła II „nie mają nic wspólnego”.
– W hucpie, która w finale ma wyrządzić krzywdę pamięci Jana Pawła II, jak i samemu Kościołowi, nie będziemy uczestniczyć – stwierdził Deręgowski, zapowiadając, że klub KO nie będzie uczestniczył w głosowaniu uchwały, która ma bronić polskiego papieża.
Mateusz Maciejczyk, radny KO, złożył wniosek o zamknięcie dyskusji na ten temat. – Radni nie są w stanie podnieść ani obniżyć autorytetu – uzasadnił.
O dziwo, poparł go radny PiS Robert Kultys. – Ostatnią rzecz, którą chcielibyśmy, to skierowanie dyskusji na tory, o których powiedział Marcin Deręgowski – mówił Kultys, uznając, że uzasadnienie uchwały przedstawione przez Waldemara Szumnego wystarczy.
Dec uchwały nie podpisze
Za zamknięciem dyskusji była cała sala – 24 radnych. Ale gdy przyszedł moment głosowania nad uchwałą, to wzięło w nim udział tylko 9 radnych PiS. Oni byli za przyjęciem uchwały, radni KO i Rozwoju Rzeszowa w głosowaniu nie wzięli udziału.
– To nie jest wystarczająca większość – ta wynosi 14 głosów. Uchwała nie została przyjęta – obwieścił Andrzej Dec. Na sali zapanowało poruszenie. Radni PiS protestowali, twierdzili, że uchwała została przyjęta. Dec konsultował się jeszcze z miejskimi prawnikami.
– Ustawa o samorządzie gminnym stanowi, że uchwały zapadają zwykłą większością głosów co najmniej połowy ustawowego składu. Połowa radnych była – wskazywała jednak Janina Załuska, dyrektor Biura Obsługi Prawnej Urzędu Miasta Rzeszowa.
Dec nie dał się jednak przekonać. – Nie podpiszę tej uchwały – stwierdził bez zastanowienia. – Może to wymaga wyjaśnienia w sądzie administracyjnym, nadzorze – zaczął się jednak wahać. Protestami PiS się jednak nie przejął. – Nie rozstrzygniemy tego – uciął Dec.
I zamknął ten punkt sesji.
(ram)
redakcja@rzeszow-news.pl