Mimo głosów przeciwnych radnych Platformy Obywatelskiej Rada Miasta Rzeszowa pozytywnie zaopiniowała włączenie gminy Krasne i 12 podrzeszowskich sołectw do stolicy Podkarpacia.
Rada musiała podjąć taką decyzję, by władze Rzeszowa mogły do końca marca złożyć do wojewody podkarpackiego wniosek o poszerzenie granic miasta. Wniosek i tak trafi pod obrady rządu, który do końca lipca podejmie ostatecznie decyzję, czy Rzeszów od przyszłego roku będzie mógł się powiększyć o gminę Krasne i 12 podrzeszowskich sołectw.
Mieszkańcy Rzeszowa w konsultacjach społecznych opowiedzieli się za powiększeniem miasta, ale ratusz napotyka na opór mieszkańców tych terenów, które chce włączyć do swoich granic. Tylko mieszkańcy Matysówki z gminy Tyczyn oraz Bzianki z gminy Świlcza chcieliby się połączyć z Rzeszowem. Przeciwko planom ratusza protestują wójtowie i burmistrzowie wszystkich gmin.
Mieszkańcy gminy Krasne, którą Rzeszów w całości chciałby przejąć, w konsultacjach społecznych zdecydowanie powiedzieli „nie” dla planów miasta.
Rząd nie zniszczy takiej gminy?
W koalicji w Radzie Miasta Rzeszowa, którą tworzy proprezydencki klub Rozwój Rzeszowa i PO, nie ma jednomyślności co do włączenia całej gminy Krasne do Rzeszowa. Przeciwko połączeniu gminy z miastem był m.in. Andrzej Dec (PO), przewodniczący Rady Miasta.
– Na połączenie jest jeszcze czas – mówił Dec.
Radni Rozwoju Rzeszowa uważają, że włączenie gminy Krasne do Rzeszowa jest potrzebne nie tylko dla miasta. – Wycofując się zostawiamy tam (w gminie) orędowników Rzeszowa samym sobie, w defensywie – stwierdził Konrad Fijołek (Rozwój Rzeszowa).
Fijołek nawiązywał do tego, że mimo sprzeciwu mieszkańców Krasnego, jest wśród mieszkańców taka grupa, która chce być w Rzeszowie i chciałaby o tym zdecydować w referendum, ale lokalne władze na to się nie zgodziły. Wróciły też argumenty, że jeżeli Rzeszów wchłonie Krasne, to w gminę na inwestycje wpompuje 100 mln zł.
– Nie oszukujmy się, żaden rząd, niezależnie jakiej opcji, nie podejmie decyzji o zniszczeniu takiej gminy – mówił Robert Kultys z opozycyjnego klubu PiS. Tadeusz Ferenc, prezydent Rzeszowa, tylko się uśmiechał. Ferenc uważa, że gminy pokroju Krasne nie mają szans na szybki rozwój, bo są zbyt małe i ich utrzymywanie niewiele dobrego daje.
– Żeby miały przynajmniej 20 tys. mieszkańców, a nie gminy, które mają po 10 tys. mieszkańców i budżet w wysokości 20 mln zł – przekonywał prezydent Ferenc. Niewiele ponad 10 tys. mieszkańców ma właśnie gmina Krasne. Ostatecznie włączenie jej do Rzeszowa poparło 11 radnych, przeciwko było 10 (głównie PiS), a trzech wstrzymało się od głosu.
12 sołectw bez sprzeciwu
W drugim głosowaniu dotyczącym włączenia do Rzeszowa 12 podrzeszowskich sołectw 15 radnych było za, nikt nie był przeciwny, ośmiu radnych się wstrzymało (PiS).
Sołectwa, które ratusz chce przyłączyć do Rzeszowa to: Malawa z gminy Krasne, Matysówka z gminy Tyczyn, Kielanówka z gminy Boguchwała, Bzianka i Rudna Wielka ze Świlczy, Miłocin, Pogwizdów Nowy, Rudna Mała, które teraz wchodzą w skład gminy Głogów Małopolski oraz Zaczernie i Nowa Wieś z Trzebowniska.
Na liście są także fragmenty dwóch kolejnych sołectw: Racławówki (tzw. Racławówka Doły) z gminy Boguchwała oraz Jasionki (port lotniczy i tereny wokół niego) z Trzebowniska.
(sl)
redakcja@rzeszow-news.pl