Władze Rzeszowa zdecydowały się na złożenie pozwu przeciwko dwóm radnym miejskich Prawa i Sprawiedliwości. – Radni przesadzili, miasto przedstawili społeczeństwu w złym świetle – mówią urzędnicy.
[Not a valid template]
Pozwani to radni Robert Kultys i Waldemar Szumny. – Szczegółowo do pozwu będziemy się mogli odnieść, gdy dostaniemy go na piśmie. Ale już teraz uderza mnie, że prezydent najwyraźniej pomylił krytykę niedociągnięć władzy z godzeniem w dobre imię miasta. Będąc osobą u steru rządów trzeba być bardziej otwartym na rzeczową krytykę – komentuje Robert Kultys.
Waldemar Szumny nie chce się w tej sprawie na razie wypowiadać. – Nie mam jeszcze dokumentów z sądu. O całej sprawie dowiedziałem się prasy – mówi Szumny. O pozwie w poniedziałek napisała Gazeta Wyborcza.
Poszło w eter, że możemy stracić 400 mln zł
Kultys i Szumny w kwietniu wystąpili na konferencji prasowej. Tematem była współpraca miasta Rzeszowa z sąsiadującymi 13 gminami, z którymi ratusz tworzy Rzeszowski Obszar Funkcjonalny.
W ramach ROF gminy mają się wspólnie starać unijne pieniądze m.in. na rozbudowę sieci wodociągowych, uzbrajanie terenów, budowy i przebudowy dróg prowadzących do stref przemysłowych. Rzeszów chce uzyskać pieniądze na przebudowę Szpitala Miejskiego przy ulicy Rycerskiej – rozbudować zakład wodolecznictwa.
Ratusz chciałby także zdobyć fundusze na budowę w mieście Innowacyjnego Centrum Kultury. Miejscy urzędnicy wyliczyli kilka miesięcy temu, że gminy razem mogą powalczyć nawet o 400 mln zł.
Radni PiS Waldemar Szumny i Robert Kultys na kwietniowej konferencji mówili, że współpraca pomiędzy gminami, a Rzeszowem nienajlepiej się układa.
– Pomimo, że prace nad strategią trwają od mniej więcej roku, to okazuje się, że znów jesteśmy na początku tych prac – mówił wtedy Kultys.
Ta strategia to tzw. Zintegrowane Inwestycje Terytorialne, które precyzyjne mają określić, która gmina, co chce realizować. Kultys i Szumny skrytykowali prace ratusza nad ZIT. Stwierdzili, że strategia nie spełniłaby warunków, które wymaga urząd marszałkowski, a później Ministerstwo Infrastruktury i Rozwoju oraz Komisja Europejska.
Radni PiS na dowód przedstawili dokumenty z urzędu marszałkowskiego. Wynikało z nich, że z przekazanej listy inwestycji „nie wyłania się ich zintegrowany charakter ani kompleksowy wpływ na rozwój ROF”.
Robert Kultys i Waldemar Szumny przekonywali, że ratusz już pod koniec 2013 r. dostał informacje, by nanieść poprawki do strategii. Radni twierdzili także, że opinia Ministerstwa Infrastruktury i Rozwoju była dla rzeszowskiego projektu dyskwalifikująca.
W eter poszła informacja, że może przepaść 400 mln złotych na projekty ROF.
Pozew „o ochronę dóbr osobistych i zapłatę”
Ratusz uważa, że Kultys i Szumny na konferencji opowiadali brednie, dlatego urząd postanowił radnych pozwać do sądu za rozpowszechnianie nieprawdziwych informacji.
– Dlaczego zwołali konferencję i przekazali dziennikarzom nieprawdziwe dane? – zastanawia się prezydent Rzeszowa Tadeusz Ferenc. – Uważamy, że radni zniesławili gminę i dlatego sprawa została skierowana do sądu – dodaje Ferenc.
– Powiedzieli, że z jakiś tam źródeł dowiedzieli się, że sytuacja wygląda, jak przedstawiali. A jeśli chodzi o Zintegrowane Inwestycje Terytorialne, to nie ma jeszcze szczegółowych wytycznych zarówno z Brukseli jak i z ministerstwa, sprawa jest w toku. Wszystkie projekty, które będą realizowane w latach 2014-2020, są na etapie uzgodnień – twierdzi Tadeusz Ferenc.
Miasto złożyło pozew „o ochronę dóbr osobistych i zapłatę” przeciwko radnym PiS do Sądu Okręgowego w Rzeszowie. Ratusz domaga się, by Robert Kultys i Waldemar Szumny przeprosili „Gminę Miasto Rzeszów za naruszenie jej dobrego imienia”.
– To, co obaj powiedzieli, jest nieprawdziwe. Miało to na celu ośmieszenie i poniżenie dobrego imienia gminy. Przepisy prawa dają podstawę do tego, by z takim roszczeniem wystąpić – mówi Janina Załuska, radca prawny Urzędu Miasta Rzeszowa. – Wnosimy jeszcze o nakazanie obu panom, aby na pierwszych stronach w piątkowych wydaniach Gazety Wyborczej i Nowin oraz na rzeszowskich stronach internetowych opublikowali tego rodzaju oświadczenie – dodaje Zaluska.
Kiedyś musi być ten pierwszy raz
Ratusz chce również, by Kultys i Szumny wpłacili po 4 tys. zł na rzecz Placówki Opiekuńczo-Wychowawczej „Mieszko” w Rzeszowie.
Pozwanie radnych przez miasto jest prawdopodobnie pierwszym przypadkiem w historii funkcjonowania samorządów. Nigdzie wcześniej w Polsce nie zdarzyło się, by radnych do sądu wysyłał urząd.
– Rzeczywiście, nie pamiętam takiej sytuacji, ale kiedyś musi być ten pierwszy raz – mówi prezydent Ferenc. – Oni już przesadzili.
Waldemar Szumny, po pamiętnej konferencji, na blogu Rzeszów News napisał:
„W polityce, jak w życiu, trzeba umieć ze sobą rozmawiać. Od tego często zależy osiągnięty sukces i zdobyty szacunek. Zwłaszcza ten duży – zwykle występujący jako lider – musi umieć odpowiednio i po partnersku traktować mniejszych. W ten sposób buduje się swoją pozycję, zdobywa się renomę i zaufanie, kreuje się na niekwestionowanego przywódcę i naturalny autorytet.
Można też postępować zupełnie odwrotnie, nie licząc się z opinią innych i narzucając wbrew logice i rozsądkowi swoje stanowisko i wyznawane zasady. Lecz konsekwencje siłowego podejścia, w stylu mocarstwowym i z pozycji hegemona, mogą być opłakane. A skutkiem tego może stać się utrata potężnych pieniędzy, przeznaczonych na autentyczny rozwój. Czy możemy sobie na to pozwolić? Czy stać nas na to?”.
redakcja@rzeszow-news.pl