Właściciele samochodów mogą odetchnąć z ulgą. Włamywacz, który w na przełomie 2017 i 2018 roku dał się we znaki kilku mieszkańcom Jarosławia, został złapany kilkanaście godzin po ostatnim włamaniu. W sumie 20-latek wyrządził szkody na ponad 1800 zł.
Mężczyzna był poszukiwany od końca grudnia za włamania do samochodów i kradzieże m.in. samochodowego sprzętu audio. Jednej z nich dokonał w miniony wtorek. To właśnie po tym wybryku policji udało się namierzyć włamywacza . Funkcjonariusze namierzyli go na jednym z jarosławskich osiedli, po czym zatrzymali na stacji paliw.
Jak się okazało, 20-latek nie tylko miał w samochodzie, którym się poruszał, skradzione we włamaniach klucze, głośniki, skrzynki z narzędziami i radioodtwarzacz, ale i kierował pojazdem w stanie po spożyciu alkoholu.
Policja ustaliła, że pochodzący z Podlasia mężczyzna trzy razy w ostatnich kilku tygodniach włamywał się do samochodów w Jarosławiu. Jego celem stały się opel astra, fiat cinquecento i opel corsa. Usiłował także włamać się do citroena xary.
Do czasu zakończenia postępowania wobec włamywacza zastosowano dozór policyjny i zakaz opuszczania kraju. 20-latkowi grozi kara pozbawienia wolności od roku nawet do 10 lat.
AM