Seria zdjęć autorstwa Witolda Ochała dokumentuje unikalne zjawisko atmosferyczne, która sprawiło, że tarcza wschodzącego księżyca przybrała intensywnie różowe zabarwienie. Wszystko za sprawą tzw. rozpraszaniem Rayleigha.
Mało kiedy można uchwycić na jednym zdjęciu wschodzący różowy Księżyc i siedzącego na drzewie bociana. Udała się ta sztuka Witoldowi Ochałowi. To fotografik, znany m.in. z tego, że potrafi „upolować” różnorodne niezwykłości dziejące się na niebie i w naturze Podkarpacia.
Różowy Księżyc

Rozpraszanie Rayleigha
Z naukowego punktu widzenia, takie zabarwienie księżyca najczęściej jest efektem rozpraszania światła w atmosferze. Zjawisko to, zwane rozpraszaniem Rayleigha, powoduje, że krótkie fale świetlne (niebieskie i fioletowe) są rozpraszane przez cząsteczki powietrza bardziej niż długie fale (pomarańczowe i czerwone).
Kiedy księżyc znajduje się nisko nad horyzontem, jego światło musi pokonać grubszą warstwę atmosfery. Im więcej pyłów, kurzu i zanieczyszczeń znajduje się w powietrzu, tym intensywniej światło jest rozpraszane, a tarcza księżyca staje się bardziej czerwona lub, jak w tym przypadku, różowa.

(mob)
Czytaj więcej: