Zdjęcie: Facebook.com

Spacerując ścieżką w Parku Papieskim w Rzeszowie możesz trafić na…
próbę realizacji inwestycji z pominięciem nieswojej działki. Choć chęci
były dobre, to efekt wizualny już mniej.

Rzeszów to stolica innowacji. Mamy nowoczesne innowacyjne przystanki, nowoczesne autobusy, smart rozwiązania w zakresie edukacji. W Rzeszowie mamy też ścieżki pieszo-jezdne, które, delikatnie rzecz ujmując, zaskakują „innowacyjnym” przebiegiem. 

Konkretnie chodzi o ścieżkę w Parku Papieskim, który znajduje się u zbiegu al. Armii Krajowej i Sikorskiego. W centralnej części parku mamy swego rodzaju plac, gdzie znajduje się obelisk z twarzą Ojca Świętego.

Dalej idziemy w stronę fontanny i nieoczekiwanie natrafiamy na „wcięcie” w ścieżce pieszo-rowerowej. „Wcięcie” ma kształt prostokąta i wygląda, jak próba ominięcia przeszkody. Jakiej? Nie wiadomo, bo nie ma tam nic innego, jak tylko wydeptana przez spacerowiczów trawa. 

Okazuje się, że owemu „wcięciu” winna jest… działka. Miasto inwestycje może realizować jedynie na swoim terenie. W trakcie budowy ścieżki okazało się, że ten niewielki fragment znajdujący się na jej trasie, nie jest własnością ratusza i trzeba było go ominąć.  To też zrobiono i dziś spacerując po Parku Papieskim w okolicy fontanny mamy na tarasie ładnej ścieżki fragment wydeptanej trawy. 

Czy jest szansa, aby to poprawić? Miejscy urzędnicy zapewniają, że tak, ale pod warunkiem, że działka stanie się ponownie własnością ratusza. 

 – W tej chwili nie możemy nabyć działki, ponieważ nie ma ona aktualnie właściciela (prowadzone jest postępowanie spadkowe). Po uzyskaniu prawa własności do tej działki będziemy kontynuować rozpoczęte prace – zapewnia Agnieszka Siwak-Krzywonos z biura prasowego Urzędu Miasta Rzeszowa. 

Zdjęcie: Facebook.com

(jg)

redakcja@rzeszow-news.pl 

 

Reklama