Zdjęcie: Policja.pl

Poniedziałkowa sekcja zwłok 25-letniej Joanny R. z Łańcuta potwierdziła, że młoda kobieta została uduszona. Podejrzany to jej szwagier. 

Sekcję zwłok przeprowadzono w poniedziałek (4 września) w Rzeszowie. Nadzorował ją Wojciech Golenia, wiceszef Prokuratury Rejonowej w Łańcucie. Po południu przekazał nam, że śledztwo ma zostać przeniesione do Prokuratury Okręgowej w Rzeszowie. 

A w tej prokuraturze jej wiceszef Arkadiusz Jarosz odpowiada na pytania tylko wybranych dziennikarzy, telefonu komórkowego nie odbiera.

Jak dowiedzieliśmy się, sekcja zwłok Joanny R. wykazała, że przyczyną jej zgonu było uduszenie spowodowane „gwałtownym uciskiem na szyję”. O zabójstwo 25-latki jest podejrzany jej szwagier, 39-letni Grzegorz B. Kobietę udusił sznurkiem. 

Joanna R. została zamordowana w miniony czwartek (31 sierpnia) w podłańcuckim Głuchowie, gdzie pracowała w hotelu. Kobieta po południu wyszła z pracy, do domu nie wróciła, o 20:00 policję o zaginięciu 25-latki powiadomił jej brat. 

W piątek policjanci zatrzymali Grzegorza B., którego podejrzewali o zabójstwo siostry swojej żony. W sobotę wskazał miejsce ukrycia zwłok – zarośla blisko pola kukurydzy w Głuchowie, około 2 km od miejsca, w którym kobieta była widziana po raz ostatni. 

W sobotę 39-latkowi przedstawiono zarzut zabójstwa Joanny R. Przyznał się do winy, złożył wyjaśnienia, ale ich treści prokuratura nie ujawnia. Motyw zabójstwa 25-latki nie jest znany, prokuratura szczegółów nie podaje. Tłumaczy to dobrem śledztwa i rodziny ofiary.

Grzegorz B. w poniedziałek został aresztowany trzy miesiące. Grozi mu kara dożywotniego pozbawienia wolności. Z dotychczasowych ustaleń śledztwa wynika, że mężczyzna był ostatnią osobą, która widziała się z Joanną R. przed jej śmiercią. 

(ram)

redakcja@rzeszow-news.pl

Reklama