Ponad 10 tys. domów bez prądu i kilkadziesiąt interwencji strażaków. To była niespokojna noc w naszym województwie.
Silny wiatr zrywał linie energetyczne, wichura uszkodziła też stacje transformatorowe. – W kulminacyjnym momencie prądu nie miało ponad 10 tys. odbiorców – mówi Łukasz Boczar, z rzeszowskiego oddziału PGE Dystrybucja. Najwięcej awarii odnotowano w Mielcu, Stalowej Woli, Leżajsku, Sanoku i Krośnie.
Energetycy większość awarii już usunęli, ale cały czas pracują. W powiecie rzeszowskim bez prądu nadal jest 800 domów. Tak jest w Tyczynie, Zgłobniu, Głogowie Małopolskim i na terenie gminy Boguchwała.
Do czwartku do południa podkarpaccy strażacy w całym regionie interweniowali 52 razy. Wyjeżdżali głównie do usuwania połamanych konarów i powalonych całych drzew na jezdnie, posesje i linie energetyczne.
– Pomagali zabezpieczyć cztery zerwane dachy z domów i budynków gospodarczych – poinformował w czwartek bryg. Marcin Betleja, rzecznik Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Rzeszowie. Na szczęście nikomu nic się nie stało.
– W Rzeszowie i powiecie rzeszowskim strażacy interweniowali cztery razy – mówi st. kpt. Kinga Styrczula, rzecznik Komendy Miejskiej PSP w Rzeszowie.
W Rzeszowie przy ul. W. Stanio drzewo przewróciło się na linie energetyczną. W Hermanowej konar spadł na drogę powiatową i blokował przejazd. W Zarzeczu i Sokołowie Młp. drzewo przewróciło się na drogę gminną.
Synoptycy wciąż prognozują silny wiatr. Ostrzeżenie obowiązuje do godz. 2:00 w nocy we wszystkich powiatach na Podkarpaciu. Średnia prędkość wiatru wyniesie od 30 do 45 km/h, w porywach nawet do 115 km/h. Mogą wystąpić burze.
(la)
redakcja@rzeszow-news.pl