Zdjęcie: Komenda Powiatowa Policji w Nisku

Jedna osoba zginęła na skutek wichury, która w poniedziałek przeszła w województwie podkarpackim. 

Podkarpaccy strażacy interweniowali ponad 130 razy przy usuwaniu skutków nawałnic, które przeszły nad naszym regionem.

– Większość naszych interwencji dotyczyła usuwania drzew i konarów drzew leżących na ulicach. W 16 przypadkach strażacy pomagali zabezpieczyć poszycia dachowe na domach i budynkach gospodarczych – poinformował mł. bryg. Marcin Betleja, rzecznik podkarpackiej straży pożarnej.

Dwa auta uszkodzone

Najwięcej interwencji odnotowywano w powiatach leżajskim, mieleckim, dębickim i rzeszowskim. W powiecie rzeszowskim strażacy wyjeżdżali do godz. 20:00. Do tego czasu od godzin popołudniowych interweniowali 32 razy.

– Usuwali powalone drzewa i gałęzie na osiedlach Zalesie, Drabinianka, Baranówka, na ulicy Mickiewicza został zerwany dach. Na ul. Lubelskiej powalone drzewa uszkodziły dwa samochody. Ponadto, w Kąkolówce w gminie Błażowa zostało zerwane poszycie dachu – relacjonował nam Grzegorz Wójcicki, rzecznik rzeszowskiej straży pożarnej.

Strażacy do bazy wrócili o 20:30, przez całą noc był względny spokój. We wtorek rano zostali jeszcze wezwani do usunięcia konaru na ulicy Marszałkowskiej. 

Drzewo spadło na chevroleta

Niestety, tragicznie zakończył się powrót do domu z pracy dla jednego z czterech z mężczyzn, pochodzących z jednej miejscowości w powiecie rzeszowskim. Po 16:00 na drodze powiatowej pomiędzy Nowym Nartem a Cholewianą Górą w gminie Jeżowe (pow. niżańskim) na chevroleta spadło drzewo.  

– Pojazd został zmiażdżony – poinformowała komisarz Anna Kowalik, rzecznik Komendy Powiatowej Policji w Nisku. 

42-letni kierowca zginął na miejscu. Dwóch pasażerów siedzących na tylnym siedzeniu zostało rannych, trafili do szpitala. Pasażer siedzący z przodu nie odniósł żadnych obrażeń. Droga w miejscu wypadku była całkowicie zablokowana przez sześć godzin.

Domy bez prądu 

Silny wiatr w poniedziałek zrywał także linie energetyczne na Podkarpaciu. Ok. 18:00, w kulminacyjnym momencie, prądu nie było w ok. 20 tys. domów – w Mielcu, Stalowej Woli, Leżajsku, Rzeszowie i Krośnie. Linie energetyczne były uszkodzone na ok. 30 odcinkach. 

– Po nocy mamy jeszcze uszkodzone linie średniego napięcia na 11 odcinkach. Przerwa w dostawie prądu obejmuje aktualnie 380 odbiorów. Od 7:00 służby pracują w terenie, by jak najszybciej usunąć awarie. W ciągu kilku godzin uda się to zrobić – mówił nam we wtorek  po 8:00 Łukasz Boczar, rzecznik PGE Dystrybucja. 

Uwaga, front atmosferyczny będzie się jeszcze przesuwał nad naszym regionem, dlatego strażacy apelują o ostrożność.

(jg, ram)

redakcja@rzeszow-news.pl

Reklama