Tarnobrzeski stadion po ostatnim meczu został zdemolowany. – Dziękujemy za miłą i kulturalną wizytę – ironicznie podsumowały sytuację władze Siarki Tarnobrzeg. Sandecja Nowy Sącz opublikowała oświadczenie w tej sprawie.
Mecz pomiędzy Siarką Tarnobrzeg a Sandecją Nowy Sącz odbył się w sobotę 7 września w Tarnobrzegu. Rozegrany został w ramach 7. kolejki IV grupy III ligi. Po pierwszej połowie wynik był bezbramkowy. Sytuacja zmieniła się na początku pierwszej połowy, kiedy bramkę zdobyli goście.
W ruch poszły krzesełka i pisuary
Niestety z powodu zachowania kibiców Sandecji sędzia był zmuszony przerwać spotkanie tuż przed 80. minutą. Kibole Sandecji, wspierani przez kibiców Stali Mielec i Czarnych Jasło zdemolowali stadion oraz toalety. W ruch poszły m.in. krzesełka, pisuary i sedesy. Próbowali też wedrzeć się na boisko.
Na miejscu interweniowała policja, która użyła gazu łzawiącego. Po uspokojeniu kibiców piłkarze wrócili na boisko, wynik meczu jednak się już nie zmienił.
Dziękujemy za wizytę
Władze Siarki Tarnobrzeg w mediach społecznościowych opublikowały zdjęcia zdewastowanego stadionu. Na murawie widać powyrywane z miejsc krzesełka oraz sanitariaty w WC.
„Tak wygląda nasz stadion po dzisiejszych odwiedzinach sympatyków Sandecji Nowy Sącz i Mielca. Dziękujemy za miłą i kulturalną wizytę…” – skomentowali gorzko działacze.
Sandecja się odcina
Klub Sandecja Nowy Sącz oświadczenie w tej sprawie opublikował kilkanaście godzin po zajściu.
„MKS Sandecja S.A. stanowczo potępia incydenty, do których doszło w sektorze gości podczas wczorajszego meczu między Siarką Tarnobrzeg, a naszym zespołem. Wyrażamy głębokie ubolewanie z powodu zajść, które miały miejsce w drugiej połowie spotkania.
Jako klub zawsze promujemy wartości takie, jak wzajemny szacunek, zasady Fair Play oraz zdrowa, sportowa rywalizacja. Wczorajsze wydarzenia są sprzeczne z naszymi ideałami, dlatego jednoznacznie odcinamy się od wszelkich przejawów agresji, w tym niszczenia mienia publicznego.”
Klub ponosi odpowiedzialność za kibiców
Portal polsatnews.pl rozmawiał z prezesem klubu Siarka Tarnobrzeg Dariuszem Dziedzicem, który oświadczenie Sandecji określił jako „kuriozalne”. Jego zdaniem niewiele z niego wynika, a klub w pełni ponosi odpowiedzialność za kibiców.
– Doszło do zdarzenia, które w ogóle nie powinno mieć miejsca. To czysty akt wandalizmu. W znacznym stopniu uszkodzono nasze mienie. Poza tym, co pokazano w mediach społecznościowych, mogę potwierdzić jeszcze, że zniszczone zostało ogrodzenie i wóz strażacki. Dodatkowo, jeden z ochroniarzy miał zostać poszkodowany – przekazał Polsatowi Dziedzic.
Prezes zapewnia, że sprawa już zajmują się nią odpowiednie służby. Na terenie obiektu od soboty trwają czynności procesowe. Skandal zgłoszony zostanie do PZPN, gdzie zajmie się nim komisja dyscyplinarna. Dodatkowo Siarka będzie żądać pokrycia kosztów na naprawę szkód.
W związku z demolką na stadionie w sobotę zostały zatrzymane co najmniej dwie osoby.
(Red/Polsat News)