85 razy do tej pory wyjeżdżali podkarpaccy strażacy do usuwania skutków burz, które w niedzielę przechodzą nad naszym województwem.
Jak poinformował tuż przed godz. 16:00 bryg. Marcin Betleja, rzecznik podkarpackiej straży pożarnej, interwencje strażaków głównie polegały na usuwaniu połamanych konarów i drzew, leżących na liniach energetycznych, drogach, chodnikach i posesjach.
– Pompowaliśmy wodę z zalanych piwnic i posesji oraz udrożnialiśmy przepusty drogowe. W jednym przypadku – w Mielcu – pomogliśmy zabezpieczać uszkodzony dach na domu – przekazał nam bryg. Betleja.
Najwięcej interwencji strażacy odnotowali do godziny 16:00 w powiatach: mieleckim i jasielskim. Na szczęście, nikt nie został ranny.
Setki domów bez prądu
Piotr Dziekan z Wojewódzkiego Centrum Zarządzania Kryzysowego w Rzeszowie powiedział nam, że do WCZK do godz. 15:30 dotarły informacje o 80 zdarzeniach w naszym regionie: połamanych drzewach, zalanych posesjach i piwnicach.
– Najwięcej zdarzeń jest w powiecie mieleckim – 48, dębickim – 14, jasielskim – 5, ropczycko-sędziszowskim – 3 – mówi Piotr Dziekan. – Bez prądu jest rejon Mielca – tam prądu nie ma 848 odbiorców, w rejonie Leżajska bez prądu jest 48 domów – dodał.
Nie wychodźcie z domów!
Po południu burze na Podkarpaciu przechodzą na linii Jasło, Rzeszów, Nisko. Strażacy apelują o rozsądek i śledzenie prognoz meteorologicznych. – Jeżeli zapowiadane są burze, zostańmy w domu, tam jesteśmy najbezpieczniejsi – dodają ratownicy.
W niedzielę na Podkarpaciu obowiązuje ostrzeżenie pierwszego i drugiego stopnia przed burzami, silnymi opadami deszczu, wiatrem do 90 km/h i gradem. Nawałnice w niektórych powiatach mogą trwać do godz. 23:00.
(RzN)
redakcja@rzeszow-news.pl