50 razy w ciągu ostatnich 24 godzin wyjeżdżali podkarpaccy strażacy do usuwania skutków silnych podmuchów wiatru w naszym regionie.
Interwencje strażaków polegały głównie na usuwaniu połamanych konarów i powalonych całych drzew na jezdnie, chodniki posesje. Najwięcej interwencji strażacy odnotowali w powiatach: krośnieńskim, sanockim, ropczycko-sędziszowskim i rzeszowskim.
– Na szczęście nikomu nic się nie stało, nikt nie został ranny – poinformował w czwartek rano bryg. Marcin Betleja, rzecznik Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Rzeszowie.
8 interwencji
W powiecie rzeszowskim w środę strażacy zanotowali cztery interwencje. W Dynowie przy ulicy Karolówka złamany konar zalegał na dachu budynku jednorodzinnego. W Rzeszowie przy ul. Lwowskiej powalony konar utrudniał przejście chodnikiem.
Z kolei w Zaczerniu powalone drzewo zatarasowało drogę gminną. W Tyczynie zaś przy ulicy Asnyka ścięty kilka dni temu dąb stoczył się ze skarpy na drogę. Od północy do czwartkowego poranku strażacy mieli cztery kolejne interwencje.
W Szklarach powalone drzewo spadło na jezdnię, podobnie było w Niechobrzu. W Rzeszowie przy al. Powstańców Warszawy rusztowanie przy budynku przechyliło się na ogrodzenie, a na ulicy Jazowej powalone drzewo spadło na ogrodzenie posesji.
– Nasze interwencje polegały na pocięciu drzew na mniejsze kawałki i przetransportowaniu ich w bezpieczne miejsce, by nie utrudniały przejścia pieszym i jazdy kierowców – mówi st. kpt. Kinga Styrczula, rzecznik Komendy Miejskiej PSP w Rzeszowie.
Czwartek też wietrzny
Strażacy apelują o ostrożność – pozamykajcie w domach drzwi i okna, z balkonów i tarasów pousuwajcie przedmioty, które zdmuchnięte silnym podmuchem wiatru, mogą komuś zrobić krzywdę, unikajcie wchodzenia zadrzewione tereny, nie wchodźmy do parków i lasów.
– Nie parkujcie samochodów pod drzewami ani reklamami wielkopowierzchniowymi – przypomina bryg. Betleja. W czwartek także należy się spodziewać silnego wiatru na Podkarpaciu. Może on wiać nawet do 80 km/h.
(ram)
redakcja@rzeszow-news.pl