Ponad 140 razy interweniowali podkarpaccy strażacy usuwając skutki burz, które w czwartek przeszły przez część Podkarpacia. Na szczęście nikomu nic się nie stało.
W samym Rzeszowie strażacy do godz. 19:00 interweniowali sześć razy.
– Na ul. Batorego silny wiatr naderwał blachę na budynku. Na terenie jednostki wojskowej przy ul. Langiewicza drzewo spadło na ogrodzenie. Z kolei na placu Ofiar Getta drzewo tak było pochylone, że musieliśmy je całkowicie wyciąć. Na ulicach Hetmańskiej i Wiktora usuwaliśmy konary drzew, które zwisały nad chodnikami – mówi Rzeszów News asp. sztab. Ryszard Lasota z rzeszowskiej Straży Pożarnej.
Wieczorem przy al. Armii Krajowej strażacy usuwali drzewo, które spadło na jedną z dróg dojazdowych do ogródków działkowych.
Strażacy interweniowali także czterokrotnie na terenie powiatu rzeszowskiego. W Stobiernej w gminie Trzebownisko drzewo spadło na budynek gospodarczy, w Dynowie, konar drzewa zwisał nad placem zabaw dla dzieci. W Dylągówce w gminie Hyżne nadłamany konar drzewa zatarasował drogę wojewódzką nr 877 a Zarzeczu w gminie Boguchwała konar drzewa spadł na drogę gminną.
– W żadnym z tych zdarzeń nikomu nic się nie stało – mówią rzeszowscy strażacy.
Gdzie najwięcej interwencji?
W całym województwie tylko do godz. 15:00 strażacy interweniowali ponad 90 razy, usuwając skutki burz, które przeszły przez część Podkarpacia. Całodniowy bilans zamknął się w ponad 140 interwencjach.
– Głównie wzywani byliśmy do usuwania połamanych drzew i konarów leżących na jezdniach i posesjach. W 16 przypadkach pomagaliśmy w zabezpieczeniu uszkodzonych dachów na budynkach gospodarczych i domach mieszkalnych – mówi Marcin Betleja, rzecznik podkarpackiej Straży Pożarnej.
Najwięcej zgłoszeń strażacy otrzymali z powiatów przeworskiego, jarosławskiego, przemyskiego, lubaczowskiego i rzeszowskiego.
W powiecie przeworskim w Białobokach silny wiatr uszkodził dach na budynku gospodarczym i mieszkalnym a w Ostrowie na budynku mieszkalnym. W Lipsku w powiecie lubaczowskim wiatr częściowo zerwał pokrycie dachowe domu.
– W żadnym z tych przypadków nikomu nic się nie stało, nikt nie został ranny – dodaje Marcin Betleja.
Domy bez prądu
Silny wiatr wyrządził także szkody energetyczne. Wiatr zrywał linie energetyczne. W podkarpackim rejonie działania PGE Dystrybucja Rzeszów prądu w czwartek nie było u ok. 11,5 tys. odbiorców.
Największe problemy mieli mieszkańcy powiatu stalowowolskiego, gdzie wyłączonych było siedem linii odcinków średniego napięcia. Awaria dotknęła ok. 160 stacji transformatorowych, doprowadzając do braku prądu u ok. 6 tys. odbiorców.
W Mielcu uszkodzone były dwie linie średniego napięcia. Tam prądu nie było u ok. 2,3 tys. odbiorców. Niespełna 2 tys. domów bez prądu było w okolicach Tarnobrzega, gdzie awarię zanotowano w ok. 50 stacjach transformatorowych.
W Rzeszowie silny wiatr uszkodził linię średniego napięcia w relacji Boguchwała – Dynów. Tutaj przerwy w dostawie prądu zanotowano w 31 stacjach. Prądu nie było u ok. 1200 odbiorców.
– Wszystkie awarie w ciągu dnia zostały usunięte – poinformował w czwartek wieczorem Rzeszów News Łukasz Boczar z PGE Dystrybucja Rzeszów.
(ram)
redakcja@rzeszow-news.pl