Mieszkańcy okolic dworca PKP w Rzeszowie od dwóch tygodni skarżyli się bezskutecznie na głośne komunikaty informujące o odjazdach pociągów. Po interwencji Rzeszów News PKP Polskie Linie Kolejowe S.A. (PKP PLK) poinformowała, że przyczyną był błąd systemu.
Czytelnicy Rzeszów News skarżyli się, że od pewnego czasu, siedząc w domu, są zmuszani do wysłuchiwania jaki pociąg ma opóźnienie i z którego peronu odjeżdża. W odpowiedzi na skargi mieszkańców odpowiedzialna za nagłośnienie PKP PLK taktownie milczała.
Głośno, wyraźnie i non stop
O problemie alarmowało kilku czytelników, w tym pani Aleksandra, mieszkanka sąsiadującej z dworcem ulicy Jabłońskiego. Stwierdziła, że do tej pory zapowiedzi nigdy nie były tam słyszalne, a mieszka w tym miejscu od 30 lat.
– Teraz 24 godziny na dobę słychać gadanie zapowiedzi z peronów, głośno, wyraźnie i non stop – skarżyła się Pani Aekjsandra. – Dziś rano obudziłam się słysząc „Warszawa centralna, Warszawa Zachodnia…”, więc przesłałam wiadomość raz jeszcze. Żadne ze zgłoszeń nie doczekało się choćby zdania odpowiedzi ze strony PKP – podkreśliła.
Interwencja Rzeszów News
Napisaliśmy w tej sprawie do PKP PLK, ale nie otrzymaliśmy odpowiedzi do chwili publikacji artykułu o nadmiernym nagłośnieniu. Już dzień po publikacji otrzymaliśmy maila. W treści czytamy o źródle problemu. Są też przeprosiny.
– Nagłośnienie na stacji Rzeszów Główny jest zautomatyzowane i można je regulować – napisał Piotr Hamarnik, z zespołu prasowego PKP PLK – W zeszłym tygodniu, ze względu na błąd systemu, głośność komunikatów była wyższa niż zwykle. Przepraszamy za te niedogodności – dodaje.
Kontrolują urządzenia regularnie
PKP PLK dodaje, że pracownicy firmy kontrolują działanie urządzeń regularnie. Ze względu na komfort mieszkańców najbliższej okolicy stacji, nagłośnienie działa z różnym natężeniem w dzień i w nocy.
Będziemy się przysłuchiwać tej sprawie. Informacja wyjaśnia problem i sugeruje rozwiązanie, ale nie zawiera deklaracji, że błąd systemu zostanie usunięty.
Czytaj więcej:
Interwencja. „Odjazd z peronu numer…” – wciąż to słyszę siedząc w pokoju