Prokuratura Regionalna w Rzeszowie postanowiła przedłużyć śledztwo w sprawie tragicznej śmierci polskiego wolontariusza, który zginął w Strefie Gazy. Damian Soból stracił życie na skutek izraelskiego ostrzału.
Śledztwo prowadzone przez Prokuraturę Okręgową w Przemyślu zostało przedłużone do 2 kwietnia 2026 roku.
Wyjaśnianie okoliczności śmierci Polaka
Dochodzenie zostało wszczęte w związku z wydarzeniami z nocy z 1 na 2 kwietnia 2024 w Strefie Gazy. Właśnie tam podczas izraelskiego ostrzału z użyciem materiałów wybuchowych zginął obywatel Polski. Był nim pochodzący z Przemyśla Damian Soból, wolontariusz organizacji humanitarnej World Central Kitchen. Wraz z nim życie straciło sześć kolejnych osób będących cywilami.
Wydarzenia te wzbudziły międzynarodowe oburzenie działaniami izraelskiej armii, która sugerując ataki na terrorystów w islamskiej organizacji Hamas, nie zważa na cywilne ofiary izraelsko-palestyńskiego konfliktu.
W komunikacie prokuratorskim podkreślono, że postępowanie w tej sprawie jest kontynuowane z uwagi na konieczność przeprowadzenia dalszych czynności, które pozwolą wyjaśnić wszystkie okoliczności zdarzenia.
Badania materiałów wybuchowych
W toku śledztwa zabezpieczono ślady i przedmioty, które zostały poddane ekspertyzie w Wojskowym Instytucie Technicznym Uzbrojenia (Centrum Materiałów Wybuchowych i Środków Bojowych). Z tej opinii wynika, że na analizowanych materiałach stwierdzono pozostałości materiałów wybuchowych kruszących.
To istotny element procesu dowodowego, który pozwala potwierdzić, że w zdarzeniu użyto środków wybuchowych, co może mieć kluczowe znaczenie dla kwalifikacji prawnej czynu.
Oczekiwanie na materiały z zagranicy
Dane, o które wnioskowali polscy śledczy, przesłały już korporacje Microsoft Ireland i Google Ireland. Obecnie są one poddawane oględzinom. Prokuratura wskazuje, że część materiałów dowodowych wciąż oczekuje na dostarczenie w ramach międzynarodowej pomocy prawnej, a niektóre państwa nie wyraziły dotychczas właściwe woli współpracy przy wyjaśnieniu śmierci polskiego wolontariusza.
– Nadal oczekujemy na realizację wniosków w ramach międzynarodowej pomocy prawnej skierowanych do Stanów Zjednoczonych Ameryki i do Izraela – przyznaje rzecznik prokuratury Okręgowej w Przemyślu, prok. Marta Pętkowska. Wystąpiono także o pomoc prawną do Szwajcarii, a w planach jest zwrócenie się o materiały do Wielkiej Brytanii. Obywatele tego kraju również zginęli w ataku na konwój w nocy z 1 na 2 kwietnia.
Na dalszym etapie postępowania, bardzo istotna dla efektów śledztwa będzie współpraca z Biurem Badań Kryminalistycznych Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, które wykonana dodatkowe analizy zebranych materiałów dowodowych.
Interesy międzynarodowe ponad sprawiedliwością?
Już wcześniej informowaliśmy, że przemyska prokuratura analizuje raport opracowany dla rządu Australii, dotyczący reakcji władz Izraela na atak, którego celem (według izraelskich władz – omyłkowo) stał się wspomniany konwój humanitarny.
Ten raport może zawierać istotne dane dotyczące współczesnych procedur wojskowych i dokumentację techniczną z obszaru uderzeń w Strefie Gazy. Równocześnie pojawiają się informacje, że prokuratura domaga się przekazania dokumentów i pojazdu, w którym podróżował wolontariusz, aby możliwe było wykonanie dodatkowych oględzin i badań śladów.
Tego rodzaju wnioski i żądania dokumentacyjne są typowe w śledztwach o charakterze międzynarodowym, gdy kluczowe dowody znajdują się poza jurysdykcją kraju prowadzącego postępowanie. Ze względu na ciągłą agresję militarną Izraela na Stefę Gazy, postępowanie nie jest przez izraelskie władze ułatwiane, a materiały o które wnioskowała polska strona, wciąż nie zostały przekazane. Wydaje się więc, że polityka międzynarodowa po raz kolejny może stanąć na drodze do sprawiedliwości.
Czytaj więcej:
Myśliwce NATO w akcji. Rosyjskie pociski spadły w ukraińskim obwodzie sąsiadującym z Podkarpaciem
Czytasz Rzeszów News? Twoje wsparcie pozwoli nam działać sprawniej.
