Ślizgawica na rzeszowskich chodnikach. Gdzie są drogowcy?

Mieszkańcy Rzeszowa narzekają, że służby odpowiedzialne za odśnieżanie chodników znów zaspały. – Nie dojedziemy wszędzie w kwadrans – odpowiadają drogowcy.

 

Pani Sabina przysłała nam zdjęcia, jak w czwartek o godz. 7:00 wyglądała droga dzieci do Szkoły Podstawowej przy ul. Czajkowskiego na osiedlu Zalesie.

„Na chodnikach bryły lodu, w miejscach odśnieżonych sam lód. Zero soli, zero piasku. Obok ruchliwa ulica. Dzieci wywracały się z ciężkimi plecakami, nie mogąc utrzymać równowagi” – napisała do nas pani Sabina.

Za zimowe utrzymanie dróg w Rzeszowie odpowiada Miejskie Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej. Prezes spółki Juliusz Sieczkowski zaprzecza, że ich pracownicy zbagatelizowali problem śliskich chodników.

– Od 5:00 rano cały czas jeżdżą posypywarki i posypują chodniki piaskiem. Poza tym, nie wszystkie chodniki są na naszym utrzymaniu. Połowa z nich ma innych właścicieli. Nie twierdzę, że na oblodzonych chodnikach nikt się nie potknął. Chcielibyśmy mieć tyle sprzętu, żeby w konkretne miejsce mógł on dojechać w 15 minut, ale to niemożliwe. Na chodnikach trzeba uważać. Widok piasku na chodniku nie gwarantuje, że człowiek się nie pośliźnie – mówi Juliusz Sieczkowski.

Podkarpacka policja informuje, że dzisiaj w wielu miejscach na drogach naszego województwa panują trudne warunki. Marznący deszcz i śliska nawierzchnia spowodowały, że od rana podkarpaccy policjanci interweniowali na miejscu blisko 30 zdarzeń drogowych. Na szczęście większość to niegroźne kolizje. Policja apeluje o zachowanie szczególnej ostrożności.

– Jest ślisko, a w niektórych miejscach drogi są oblodzone. Pamiętajmy, aby dostosować prędkość do warunków drogowych, zdejmijmy nogę z gazu, na tak śliskiej nawierzchni bardzo łatwo wpaść w poślizg. Zachowajmy także bezpieczne odległości między pojazdami. Wystarczy chwila nieuwagi, by zatrzymać się na poprzedzającym nas samochodzie – ostrzega Komenda Wojewódzka Policji w Rzeszowie.

(ram)

redakcja@rzeszow-news.pl

 

Reklama