Zdjęcie: Pixabay

Policja pod nadzorem prokuratury wyjaśnia dokładne okoliczności śmierci 5-miesięcznej dziewczynki w podjasielskiej wsi Brzezowa.

Policja o dramacie w jednym z domów na terenie gminy Nowy Żmigród została poinformowana w sobotę, 19 sierpnia, około godz. 9:00.

– Zgłoszenie o śmierci dziecka otrzymaliśmy od jednego z członków rodziny – mówi asp. Konrad Janusz z Komendy Powiatowej Policji w Jaśle.

Policja o śmierci 5-miesięcznej dziewczynki niewiele mówi, odsyła do prokuratury. – Zatrzymaliśmy rodziców dziecka – dodaje jeszcze asp. Janusz.

Zatrzymani rodzice to 22-letnia kobieta (za chwilę skończy 23 lata) i 24-letni mężczyzna. 5-miesięczna dziewczynka była ich jedynym dzieckiem, mieszkali sami. 

Żadnych obrażeń na ciele 

Policję wezwała siostra 24-latka, która w sobotę rano obudziła śpiących wtedy rodziców dziewczynki. Dziecko już wtedy nie żyło. Na ciele nie miało żadnych widocznych obrażeń.

– Nic nie wskazuje, by dziecko było ofiarą przemocy domowej, dom był zadbany, panował porządek – mówi nam Grażyna Krzyżanowska, szefowa jasielskiej Prokuratury Rejonowej.

– To normalna rodzina, żadna patologia – podkreśla. 

Ale Krzyżanowska poleciła zatrzymać rodziców dziewczynki. – Oboje byli pijani. Pierwsze czynności prowadzimy pod kątem nieumyślnego spowodowania śmierci dziecka – dodaje. 

Ciało dziewczynki zabezpieczono do sekcji zwłok, ta jest planowana w Zakładzie Medycyny Sądowej w Krakowie. Prawdopodobnie odbędzie się we wtorek, 22 sierpnia.

Policjanci pod nadzorem prokurator Grażyny Krzyżanowskiej przeprowadzili oględziny domu, w którym odnaleziono zwłoki dziecka.

To śmierć łóżeczkowa?

W poniedziałek, 21 sierpnia, prokuratura zdecyduje, czy rodzicom postawić zarzuty. Musi, bo rano mija 48 godzin od zatrzymania rodziców. Rano oboje będą przesłuchiwani. 

– Bierzemy pod uwagę, że zgon dziecka nastąpił w wyniku tzw. śmierci łóżeczkowej – mówi prokurator Krzyżanowska. 

„Śmierć łóżeczkowa” oznacza nagłą śmierć na pozór zdrowego dziecka poniżej 1. roku życia podczas snu. Przyczyna zgonu maluszka nie zostaje jednoznacznie ustalona. 

– Kluczowe w tej sprawie będą wyniki sekcji zwłok – podkreśla Grażyna Krzyżanowska. 

(ram)

redakacja@rzeszow-news.pl

Reklama