„O mały włos, mogło dojść do tragedii” – napisała Czytelniczka Rzeszów News, która była świadkiem, jak na osiedlu Staromieście we wtorek runęła spróchniała lipa.
Losem drzew mieszkańcy Rzeszowa bardzo się przejmują. Przykładem jest choćby sprawa dębu przy ul. Fredry, który przed wycinką broniły dwie panie Ireny. Kolejny? Wycięcie drzew w okolicach ronda Dmowskiego w związku z planowaną budową prawoskrętów.
Tym razem kolejne drzewo straciło „życie”, ale trudno mówić tu o „morderstwie”. Chodzi o lipę przy ul. Bałuckiego na osiedle Staromieście. We wtorek ok. 14:00 drzewo runęło na ziemię, bo okazało się, że choć ma piękną zieloną koronę, to w środku jest spróchniałe.
„O mały włos, mogło dojść do tragedii” – napisała Anna, Czytelniczka Rzeszów News, która poinformowała nas o całym zdarzeniu.
Pracownicy Zarządu Zieleni Miejskiej w Rzeszowie niemal od razu pojawili się na miejscu zdarzenia. – Lipa przewróciła się, bo była w środku cała spróchniała. Trudno powiedzieć, ile miała lat, ponieważ nie można policzyć słojów. Na pewno było to kilkudziesięcioletnie drzewo – mówi Maciej Chłodnicki, rzecznik prezydenta Rzeszowa.
– Rozmawialiśmy z właścicielem działki, na którą runęła lipa. Na szczęście nikomu nic się nie stało. Drzewo w środę zostanie uprzątnięte – zapowiada Chłodnicki.
(jg)
redakcja@rzeszow-news.pl