Zarzut spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym usłyszał w rzeszowskiej prokuraturze 37-letni mężczyzna, który w sobotę w Jasionce doprowadził do śmierci 44-letniego motocyklisty.
W czwartek 37-letni mieszkaniec powiatu rzeszowskiego został zatrzymany przez funkcjonariuszy Komendy Miejskiej Policji w Rzeszowie, co potwierdził nam jej rzecznik nadkom. Adam Szeląg. 37-latka przewieziono do Prokuratury Rejonowej w Rzeszowie.
– Mężczyźnie został postawiony zarzut spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym. Podejrzany nie przyznał się do winy, przedstawił swoją wersję zdarzenia. Na razie nie będziemy jej ujawniać, bo linię obrony mężczyzny będziemy weryfikować w trakcie śledztwa – mówi Piotr Pawlik, szef Prokuratury Rejonowej w Rzeszowie.
Jeszcze w czwartek prokuratura wyśle do sądu wniosek o tymczasowe aresztowanie 37-latka na trzy miesiące. Grozi mu do 8 lat więzienia. – Obawiamy się, że podejrzany na wolności mógłby mataczyć w postępowaniu – tłumaczy prokurator Pawlik. Sąd będzie miał 24 godziny na podjęcie decyzji o zastosowaniu aresztu.
Do tragedii doszło w sobotę po godz. 14:00 w podrzeszowskiej Jasionce na drodze wojewódzkiej nr 878. 37-letni mężczyzna kierował dostawczym mercedesem. Jadąc w kierunku Rzeszowa zjechał nagle na przeciwny pas ruch i zderzył się z 44-letnim motocyklistą. Mieszkaniec Jasionki zginął na miejscu wypadku.
Prokuratura na razie wyklucza, by kierowca mercedesa jechał z nadmierną prędkością. – Mężczyzna nie zachował należytej ostrożności, niewłaściwie obserwował sytuację na drodze – mówi Piotr Pawlik. Motocyklista zginął na oczach swojej żony, która w chwili zderzenia jechała na swoim motocyklu za mężem. Kierowca mercedesa był trzeźwy.
(ram)
redakcja@rzeszow-news.pl