Szokujące sceny na ulicach Rzeszowa! 23-letnia kobieta walczy o życie w szpitalu. W piątek wieczorem została postrzelona. Policjanci zatrzymali sprawców.
Z pierwszych informacji wynikało, że do zdarzenia doszło ok. godz. 18:30 przy ulicy Różanej. Jak się okazało, krwawe sceny miały miejsce przy ulicy Siemiradzkiego.
Z naszych nieoficjalnych informacji wynika, do jednego z domów, który wynajmowali dwaj mężczyźni, przyszła 23-letnia kobieta i jej rodzice. Mieli od mężczyzn odebrać mieszkanie, bo skończył im się okres najmu.
– Właściciele nie zostali wpuszczeni do domu. Ojciec został spryskany gazem, a do 23-letniej kobiety sprawcy strzelili z broni. Kobieta została ranna w brzuch i ramię. Przewieziono ją do szpitala przy ulicy Lwowskiej. Walczy o życie – mówią nasze źródła.
Na miejscu zdarzenia pracują policjanci. Wiemy, że zatrzymali dwóch mężczyzn. Katarzyna Drupka, wiceszefowa Prokuratury Rejonowej dla miasta Rzeszów, potwierdziła nam, że w piątkowy wieczór doszło do postrzelenia kobiety, która znajduje się obecnie w szpitalu.
– Na miejscu trwają czynności śledcze – przekazała nam wieczorem prokurator Drupka.
Policjanci dostali z prokuratury kategoryczny zakaz wypowiadania się w tej spawie. Na miejsce zdarzenia pojechał Arkadiusz Jarosz, wiceszef Prokuratury Okręgowej w Rzeszowie. Próbowaliśmy się z nim skontaktować. Bezskutecznie. Jarosz nie odbierał telefonu.
W sobotę rano Arkadiusz Jarosz przekazał nam jedynie, że w sprawie trwają „intensywne czynności” i prokuratura o swoich ustaleniach poinformuje dopiero w poniedziałek.
Radio RMF FM, chwilę po naszej informacji, podało, że policjanci zatrzymali dwóch 24-latków, jeden z nich miał pozwolenie na broń, znaleziono ją w plecaku jednego z mężczyzn.
(ram)
redakcja@rzeszow-news.pl